Prezes PiS: jeśli ktoś chce dobrej zmiany musi poprzeć PiS

Polska

- Jeżeli ktoś chce dobrej zmiany musi poprzeć PiS, musi poprzeć kandydata na prezydenta Bydgoszczy Tomasza Latosa - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński na konwencji partii. - Latos jest jedynym gwarantem dobrej współpracy z władzami centralnymi - dodał premier Mateusz Morawiecki.

Prezes PiS podczas niedzielnej konwencji wyborczej partii w Bydgoszczy zaznaczył, że przed oddaniem głosu w najbliższych wyborach samorządowych warto zastanowić się nad ideowością kandydatów. - Można być przedstawicielem w sensie ideowym lewicy, centrum, prawicy, i to jest wybór każdego człowieka, to jest różnica, która zawsze występuje w demokracji. Ale można zadać także i inne pytanie, mianowicie: czy ten wybór ma charakter koniunkturalny, czy niekoniunkturalny, czy on jest stały czy niestały - mówił.

 

Kaczyński krytykował podejście koniunkturalne. - Koniunkturalizm jest rzeczą niedobrą, bo oznacza, że w gruncie rzeczy w miejsce idei wchodzą zawsze interesy. Jak ktoś nie ma prawdziwych idei, jak nie jest ideowy, to kieruje się interesami, czasem tylko własnymi, prywatnymi, czasem wąskogrupowymi, ale na pewno nie społecznymi - zauważył.


Wskazał, że ideą szczególnie istotną dla każdego Polaka i dla każdego, kto uczestniczy w życiu publicznym powinien być patriotyzm - stosunek do własnej historii, do różnego rodzaju sporów, do relacji z innymi krajami oraz stosunek do cudzoziemców.

 

"Kogo się najbardziej miłuje, tych swoich, czy tych innych"

 

Jak zaznaczył, stosunek do cudzoziemców "nie musi być oczywiście wrogi, czy zły". - Nie powinien taki być. Ale jest sprawa hierarchii, ordo caritatis - porządek miłowania - kogo się najbardziej miłuje, tych swoich, czy tych innych - powiedział prezes PiS. Dodał, że niezwykle istotny jest też stosunek do innych państw. "Polska oczywiście chce być w Unii Europejskiej, Polska chce mieć jak najlepsze stosunki z sąsiadami. To jest normalne, bo to jest najlepsza, optymalna sytuacja dla każdego państwa - mówił.

 

Zaznaczył, że "to nie może oznaczać gotowości do podporządkowywania się".

 

Kaczyński zwrócił uwagę na patriotyzm lokalny "dotyczący miasta, ziemi". - Ten patriotyzm to też coś ogromnie istotnego, coś co musi budować, musi budować postawę dobrych polityków. Dobrych polityków to znaczy takich, którzy służą dobru wspólnemu - oświadczył. Ocenił też, że PiS jest jedną partią w Polsce, która reprezentuje w sposób konsekwentny politykę czynną.

 

"Trzeba budować wspólnotę w oparciu o dobrą polską świadomość historyczną"

 

- Ten wybór, który tutaj niedługo zostanie dokonany, to będzie wybór między tymi dwoma opcjami, możliwościami, dwoma sposobami rozumienia polityki: czy utrwalać pozycję miejscowych elit, powiedzmy sobie jakości, której nie chcę tutaj określać, bo zaraz proces, a wiadomo jakie mamy sądy, ale nad którą można się zastanowić, czy też interes mieszkańców, społeczeństwa, wspólnoty. Bo trzeba budować wspólnotę także w oparciu o historię, o dobrą polską świadomość historyczną - podkreślił prezes PiS.

 

Jak zauważył, jego partia jest "trwała, jeśli chodzi o swoje wartości, idee, jest patriotyczna - we wszystkich wymiarach - jest za czynną polityką społeczną, czynną polityka gospodarczą, docenia rolę państwa, ale jednocześnie docenia rolę wolności, wolnego rynku".

 

Dodał, że jeśli chodzi o kandydatów na prezydenta Bydgoszczy, jest tylko jeden kandydat, który "personifikuje właśnie ten kierunek działania". - I to nie słowem, ale czynem, wieloletnią działalnością. Wielokrotnie był uznawany na tej ziemi za najlepszego posła - nawet przez naszych wrogów. Tym kandydatem jest poseł Tomasz Latos - podkreślił Kaczyński.

 

"Mamy wybór czy utrwalać pozycje elit, czy dbać o interes mieszkańców"

 

Wskazał też, że liberalizm nie służy społeczeństwu, Bydgoszczy, tylko różnego rodzaju układowi; sprawia, że niektóre grupy mają przewagę. - Dziś mamy wybór między dwoma sposobami rozumienia polityki, czy utrwalać pozycje elit, czy dbać o interes mieszkańców - podkreślił.

 

Dodał, że jeśli chodzi o kwestie ekonomiczne, "w pewnym uproszczeniu" liberałowie mówią: gospodarka działa sama, rynek działa sam, kapitał nie ma narodowości, musimy zdać się na te mechanizmy, państwo może w tym wszystkim odgrywać rolę niewielką, teraz jest, co prawda, tak, że są te środki europejskie, więc jakąś tam odgrywa, ale w żadnym razie nie może być tak, żeby państwo prowadziło tutaj politykę czynną, zmierzającą do rozwoju, do uzyskiwania różnego rodzaju celów społecznych, bo to szkodzi, bo państwo w gruncie rzeczy gospodarce szkodzi".

 

Przeciwny pogląd mówi - wskazał Kaczyński - że politykę czynną można i trzeba uprawiać, że ona pomaga, że państwo dobrze rządzone może gospodarce służyć. - To jest różnica bardzo ważna, bo jedni mówią, że w gruncie rzeczy nic nie można zrobić, a drudzy mówią, że jednak można zrobić bardzo dużo - zauważył. Według lidera PiS taki sam podział, dotyczy kwestii o charakterze społecznym.

 

- Jeżeli sprawy tych podziałów uogólnić, to ta jedna strona mówi tak generalnie: nic nie można zrobić, władza jest bierna, państwo należy ograniczyć, np. zamykać komisariaty (...), czynić wszystko, żeby państwo jak najmniej mogło uczynić, bo rzekomo jego funkcjonowanie zagraża różnym wartościom - ocenił prezes PiS. Jego zdaniem, pogląd ten służy przede wszystkim silnym i różnego rodzaju grupom, które w Polsce doszły do siły. Kaczyński wskazywał, że chodzi przede wszystkim o "siły wyrosłe z poprzedniego ustroju".

 

- Jeżeli ktoś tutaj, w Bydgoszczy uważa, że należy głosić i realizować te poglądy, o których już mówiłem, które w wielkim skrócie i uproszczeniu nazwę liberalnymi, to tak naprawdę nie służy społeczeństwu, nie służy Bydgoszczy, nie służy tej ziemi, ziemi pomorsko-kujawskiej, tylko służy różnego rodzaju interesom, temu układowi społecznemu, który się tutaj ukształtował, gdzie pewni ludzie, pewne grupy mają przewagę - mówił Kaczyński. 

 

PAP

zdr/prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie