Nożownik ze Stalowej Woli nie pójdzie do więzienia. Bo jest niepoczytalny
Konrad K., który śmiertelnie ugodził nożem kobietę w Stalowej Woli i ciężko ranił kilka innych osób, nie pójdzie do więzienia. Sąd orzekł jego niepoczytalność. Teraz prokuratura skieruje wniosek o umieszczenie mężczyzny w zakładzie psychiatrycznym.
Konrad K. w październiku ubiegłego roku w galerii handlowej ranił nożami przypadkowe osoby. Prokurator postawił mu zarzut zabójstwa Małgorzaty P., dziewięć zarzutów usiłowania zabójstwa, w tym osiem połączonych ze spowodowaniem ciężkich obrażeń ciała i narażeniem na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.
Specjaliści wydali już trzecią opinia na temat jego niepoczytalności. Z powodu takiego orzeczenia K. nie pójdzie do więzienia.
- Nie możemy skierować do sądu aktu oskarżenia. Biegli stwierdzili, że Konrad K. nie może odpowiadać za swój czyn z powodu niepoczytalności. Do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu skierujemy wniosek o umorzenie postępowania karnego i zastosowanie środków zabezpieczających, czyli umieszczenie Konrada K. w odpowiednim zakładzie psychiatrycznym - mówi polsatnews.pl prok. Andrzej Dubiel, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.
Biegli ocenią, ile potrwa pobyt w szpitalu
Zgodnie z procedurą po umieszczeniu mężczyzny w zakładzie psychiatrycznym biegli mają obowiązek sporządzania co pół roku opinii na temat postępu leczenia i zachowania pacjenta. - Na ich podstawie co pół roku sąd będzie podejmował decyzję, czy można wypuścić taką osobę na wolność - mówi nam prof. Dubiel.
Pytany o podobne orzeczenia wyjaśnia, że każdy przypadek jest indywidualny.
- Nie da się mierzyć tych sytuacji jedną miarą, ale osoby, które popełniły przestępstwa o dużo mniejszym ciężarze gatunkowym spędzają po kilka lat w zakładach psychiatrycznych, np. za groźby karalne, uszkodzenia ciała - wyjaśnia.
polsatnews.pl, RMF FM
Czytaj więcej
Komentarze