Rodzice 4-letniego Filipa zbierają na operację nowotworu złośliwego oka. Potrzebują 167 tys. dolarów
Leczenie w Polsce nie powiodło się i konieczna jest wizyta u lekarza USA. Czterolatek musi tam dotrzeć na początku października. Rodzice zorganizowali zbiórkę na jednym z serwisów internetowych. Dotychczas udało się im zebrać ok. 40 proc kwoty. Lekarze twierdzą, że nie tylko wzrok, ale także życie Flipa jest zagrożone. - Amerykańska klinika jest naszą jedyną nadzieją - mówią nam jego rodzice.
Nowotwór złośliwy lewego oka Filipa został zdiagnozowany podczas rutynowej kontroli okulistycznej. Po wizycie w Centrum Zdrowia Dziecka czterolatka zakwalifikowano do zabiegu. 30 sierpnia bezpośrednio do oka podano mu lek melphalan. Choć - jak mówią rodzice - jest to nowoczesna i zwykle skuteczna terapia - trzygodzinna operacja zakończyła się niepowodzeniem.
- Powiedziano nam, że powodem jest skomplikowana budowa oka Filipa i nie udało się dotrzeć do tętnicy objętej nowotworem - zaznaczył w rozmowie z Polsat News ojciec chłopca.
Leczą najtrudniejsze przypadki z całego świata
Jak dodał, specjaliści z nowojorskiej kliniki Musculoskeletal Imaging Consultants (MSKIC) zdecydowali się podjąć próbę wyleczenia czterolatka. - Są naszą jedyną nadzieją - powiedział.
- Mają 15-letnie doświadczenie w leczeniu nowotworów. Są tam leczone najtrudniejsze przypadki z całego świata. W tej sytuacji, kiedy mamy do czynienia ze skomplikowaną anatomią oka i istnieje ryzyko kolejnych nieudanych podań chemii, doświadczenie tamtej kliniki jest kluczowe - podkreślił.
- Diagnoza o chorobie Filipa była dla nas jak wiadro zimnej wody, zupełnie zwaliła nas z nóg. Objawy nowotworu nie były wcześniej widoczne. Filip świetnie radził sobie z manualnymi czynnościami, grał w piłkę, rysował - mówiła mama Filipa.
Zbiórka trwa do 2 października
Przyznała w rozmowie z reporterem Polsat News, że czasu jest niewiele.
- Musimy wyjechać jak najszybciej i rozpocząć leczenie. Polecimy we troje z mężem, a jeżeli leczenie będzie wymagało dłuższego pobytu, dołączą do nas córki. 167 tys. dolarów to kwota wstępna, która umożliwi nam rozpoczęcie leczenia. W każdej chwili może wzrosnąć; musimy się przygotować na każdą ewentualność - powiedziała.
Zbiórka trwa do 2 października. Pieniądze można wpłacać przez serwis internetowy pod tym linkiem.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze