KRS udostępniła protokoły z przesłuchań kandydatów do Sądu Najwyższego
Protokoły z przesłuchań kandydatów do Sądu Najwyższego stały się jawne dzięki Watchdog Polska. Stowarzyszenie to w sierpniu wystąpiło do KRS o udostępnienie nagrań i protokołów z rozmów z osobami kandydującymi. Do tej pory znana była treść przesłuchań jedynie dwóch sędziów - Arkadiusza Tomczaka i Piotra Gąciarka, którzy nagrali rozmowy i udostępnili je w sieci.
Wcześniej Watchdog Polska wnioskowała do KRS o udostępnienie imion i nazwisk kandydatów do Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz skanów złożonych przez te osoby dokumentów. Jak argumentowało stowarzyszenie chciało się dowiedzieć, co decydowało o wyborze konkretnego kandydata.
Spotkania zespołów KRS z kandydatami do Izby Dyscyplinarnej, Izby Karnej, Izby Cywilnej oraz Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych odbyły się 20-22 sierpnia.
Z przekazanych danych wynikało, że na wakaty w Izbie Dyscyplinarnej wpłynęło 100 kandydatur, w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych - 74 kandydatury, w Izbie Cywilnej - 34, a na wakaty w Izbie Karnej - siedem kandydatur.
"Doświadczeń natury osobistej"
Członkowie zespołów pytali m.in. o powody kandydowania do izb, a także doświadczenie zawodowe.
Izabela Lewandowska-Malec z Okręgowej Rady Adwokackiej w Krakowie przyznała, że motywację do podjęcia pracy w izbie stanowi jej "doświadczeń natury osobistej".
- Przez 10 lat znajdowałam się w stanie oskarżenia. To doświadczenie leży u podstaw mojej decyzji, by kandydować do tej izby. W 2004 r. zostałam oskarżona i konsekwencje ciągną się tak naprawdę do tej pory. Jako radna wystąpiłam wówczas do PAP z listem, broniąc praworządności. Zostałam wówczas oskarżona z oskarżenia prywatnego a potem publicznego. Kandyduję do tej izby, bo mam na uwadze prawa człowieka i obywatela - mówiła Lewandowska-Malec.
Pytana o szczegóły jej oskarżenia zaznaczyła, że sprawa doszła do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i zakończyła się uniewinnieniem.
- Krytycznie spoglądam na to, co się wtedy działo przed polskimi sądami. Gdy przedstawiłam sadowi apelacyjnemu tzw. twardy dowód, występując o wznowienie postępowania, to sąd stwierdził, że nie można doprowadzić do umorzenia śledztwa. Prawie mnie to załamało. To strasznie rozmijało się tym, w co ja wierzę. Przez to doświadczenie oceniam działanie wymiaru sprawiedliwości - powiedziała adwokat.
"Czasami bronimy rozstrzygnięć podmiotów, bardzo niesłusznych"
Kandydat do Izby Cywilnej radca Marcin Gocłowski mówiąc o swoim doświadczeniu zawodowym zaznaczył, że w Prokuratorii Generalnej "czasami jest tak, że bronimy rozstrzygnięć podmiotów, bardzo niesłusznych".
- Mam sprawę, gdzie sześć osób zginęło w wypadku. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad doprowadziła do tego, że na drodze była kałuża. Ta kałuża zamarzła. To wynikało z pewnych błędów przy budowie tej drogi. To jest sprawa nieprzyjemna do prowadzenia, a leją prowadzę. Są takie orzeczenia sądów, które w ogóle nie liczą się z budżetem państwa, "rozbijają bank". Przykładowo, sprawa, gdy pielęgniarki dostawały po 203 zł podwyżki. To nie jest dużo, ale tych pielęgniarek było tysiące - mówił Gocłowski przed zespołem KRS.
"Brakowało odwagi"
Prokurator Beata Homa z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku pytana o powody, dla których "po tylu latach w prokuraturze, z takim olbrzymim doświadczeniem, zdecydowała się na zmianę pozycji na salę sądową" przyznała, że "już dawniej o tym myślała, by patrzeć od strony sądu", ale - jak dodała - "tak jakoś brakowało mi tej odwagi i tego, żeby ktoś mnie tak wziął za rękę".
- Teraz, jak była taka możliwość, ja akurat byłam na urlopie dla poratowania zdrowia i koleżanka - prokurator też do mnie mówiła i przekonywała, że mam możliwości, doświadczenie. Myślałam tylko o Izbie Karnej. Wprawdzie napisałam w kwestionariuszu, że ewentualnie mogłabym do Izby Kontroli Nadzwyczajnej, ale Izba Karna jest mi bliższa, bo wykonuję takie, a nie inne czynności. Nigdy nie orzekałam w komisjach dyscyplinarnych, ale prowadziłam postępowania dotyczące prokuratorów, policjantów, adwokatów i innych funkcjonariuszy publicznych - wyjaśniła prokurator.
Protokoły znajdują się na stronie internetowej Watchdog Polska.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze