Ryzyko strajku wisi nad PLL LOT. Możliwy termin: 30 września lub 1 października
- Jeżeli władze spółki nie przedstawią do jutra sensownych rozwiązań, prawdopodobnie zapadnie decyzja o strajku - powiedział w programie "Tak czy Nie" Piotr Szumlewicz z OPZZ. Strajk miałby polegać na niestawieniu się w pracy, co mogłoby spowodować paraliż przewoźnika.
- Będzie (strajk - red.) polegać na tym, że pracownicy nie przyjdą do pracy. Samoloty nie wylecą - zapowiedział Piotr Szumlewicz, przewodniczący mazowieckich struktur Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.
Zdaniem Wojciecha Warskiego, wiceprezesa Business Center Club, "związki zawodowe w LOT-cie raczej szukają pretekstu niż mają realny powód (do strajku - red.)".
"Zarzuty odwołują się do raportu PIP"
Przyznał, że żeby to uzasadnić, "musielibyśmy mieć więcej czasu". - To moja twarda opinia, którą jestem w stanie obronić faktami, a nie pokrzykiwaniami szefa związku pana Miętka (Leszek Miętek - członek prezydium OPZZ - red.), który cały czas twierdzi, że w LOT-cie jest mobbing, jest zastraszanie pracowników – stwierdził Warski.
Szumlewicz zaoponował, że nie chodzi o "ton Mietka". - Kluczowe zarzuty merytoryczne odwołują się do raportu Państwowej Inspekcji Pracy, która stwierdziła, że prawo w LOT-cie jest łamane i zarząd to prawo łamie. My chcemy przywrócić praworządność w LOT-cie i takie są oczekiwania - powiedział przewodniczący mazowieckich struktur OPZZ.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze