Janusz Korwin-Mikke zaparkował w niedozwolonym miejscu. "Capnęła go straż miejska"
Lider partii Wolność wjechał na skwer na Placu Narutowicza na warszawskiej Ochocie. "Straż miejska go nie oszczędziła i prawidłowo!" - napisali na Facebooku aktywiści z ruchu Miasto Jest Nasze. Opublikowali też zdjęcie Janusza Korwin-Mikkego, na auto którego straż miejska założyła blokadę.
"Dziś na #PlacNarutowicza - #RuchyMiejskie wybrały tramwaj, inni nielegalne parkowanie" - napisała z kolei na Twitterze kandydatka ruchów miejskich na prezydenta Warszawy Justyna Glusman.
Dziś na #PlacNarutowicza - #RuchyMiejskie wybrały tramwaj, inni nielegalne parkowanie 😉 pic.twitter.com/j30Qs910oj
— Justyna Glusman (@JustynaGlusman) 24 września 2018
"Biedny Janusz Korwin-Mikke myślał, że plac Narutowicza to parking i capnęła go straż miejska. Następnym razem polecam tramwaj" - dodał Jan Mencwel, prezes Miasto Jest Nasze.
Biedny @JkmMikke myślał, że plac Narutowicza to parking i capnęła go straż miejska :)
— Jan Mencwel (@JanMencwel) 24 września 2018
Następnym razem polecam tramwaj. pic.twitter.com/1jXL8eWcX7
W marcu w Warszawie założono 2,5 tys. blokad na koła. To więcej niż w całym ubiegłym roku. Strażnicy miejscy mieli w planach zakup nowych szczęk na koła i zapowiadali, że kontroli będzie więcej.
Mandat za parkowanie w niedozwolonym miejscu, w zależności od powagi wykroczenia, może wynieść od 100 do 300 zł.
polsatnews.pl
Czytaj więcej