Ugaszono pożar składowiska odpadów w Szczecinie. Poprawia się jakość powietrza
Strażakom udało się ugasić pożar składowiska złomu i odpadów elektronicznych w Szczecinie. Początkowo służby stwierdziły znaczne pogorszenie jakości powietrza, ale w piątek rano stacje pomiarowe nie wskazywały już podwyższonych wartości zanieczyszczeń powietrza. W akcji gaszenia pożaru uczestniczyły 43 zastępy straży pożarnej - poinformowały służby prasowe zachodniopomorskiego wojewody.
Do zdarzenia doszło w czwartek po południu. W późnych godzinach nocnych straż dogaszała pożar.
Z informacji straży pożarnej wynika, że teren po pożarze polewany jest wodą. Poinformowano, że jeszcze przez kilka godzin nad paleniskiem będzie unosił się dym, ale w przeważającej większości to para wodna.
"Brak wskazań podwyższonych wartości zanieczyszczeń"
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Szczecinie poinformował, że w rezultacie pożaru jakość powietrza uległa znacznemu pogorszeniu. Stwierdzono zagrożenie dla osób narażonych na ryzyko - osób starszych, dzieci, osób z chorobami serca oraz dróg oddechowych, astmatyków i osób uczulonych na zanieczyszczenia.
Służby zalecają, aby ograniczyć przebywanie na zewnątrz, zwłaszcza przy wystąpieniu kaszlu, lub podrażnień gardła.
W piątek rano stacje pomiarowe w Szczecinie podwyższonych wartości zanieczyszczeń powietrza już nie wskazywały.
Inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Szczecinie na bieżąco badają jakość powietrza i wody. W przedsiębiorstwie, na terenie którego doszło do pożaru zostanie przeprowadzona kontrola przestrzegania przepisów dotyczących ochrony środowiska.
Oświadczenie spółki
Spółki TOM Elektrorecykling, na terenie której wybuchł w czwartek ogień, wydała w sprawie pożaru oświadczenie. Pełnomocnik spółki Piotr Lendzion podkreśla w nim, że pożar nie ma nic wspólnego z setkami pożarów składowisk, które wybuchały w ostatnim czasie w Polsce.
"Zaistniałej sytuacji nie należy utożsamiać z nagłaśnianymi medialnie w ostatnim czasie pożarami składowisk odpadów, bowiem w przypadku naszej spółki spaleniu nie uległy problematyczne, wymagające kosztownej utylizacji odpady, lecz surowce, mające istotną wartość handlową. Straciliśmy również maszyny i urządzenia służące ich dalszemu pozyskiwaniu".
Dodał również, że: "Wbrew niektórym doniesieniom medialnym, wskazujemy, że dzisiejsze zdarzenie było pierwszym pożarem w historii TOM Elektrorecykling sp. z o.o. oraz w prowadzonym przez spółkę zakładzie przetwarzania".
Spółka podała również prawdopodobną przyczynę pożaru, to "samozapłon wynajętej przez spółkę maszyny do rozdrabniania surowców".
Zobacz akcję gaśniczą strażaków:
PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej