Rzecznik Iustitii: o rządach poprzedniej koalicji również mówiliśmy bardzo ostro i krytycznie
- Każda tego rodzaju sytuacja jest stresująca dla sędziego - powiedział o przesłuchaniu przed rzecznikiem dyscyplinarnym w KRS sędzia Bartłomiej Przymusiński. Rzecznik Iustitii został zobowiązany do zachowania tajemnicy na temat przesłuchania. - Natomiast mogę przekazać, że różniliśmy się co do tego, czy taka czynność w ogóle powinna być przeprowadzana - dodał w programie "Wydarzenia i Opinie".
- Uważam, że nie było do tego podstaw, natomiast rzecznik miał inne zdanie - przekazał Przymusiński w rozmowie z Dorotą Gawryluk. Dodał, że został wezwany w charakterze świadka, a przesłuchanie nie dotyczyło jego wypowiedzi.
"Kandydatów do Sądu Najwyższego przesłuchiwano przez 15 minut"
Komentując spór o reformę sądownictwa rzecznik stwierdził, że "do sądów powszechnych polityka nigdy nie wchodziła w takim stopniu, ponieważ wybór kandydatów był w dużym stopniu merytoryczny".
- A niedawno kandydatów do Sądu Najwyższego przesłuchiwano przez 15 minut - wskazał.
Odnosząc się do zarzutów o polityczne zaangażowanie części środowiska sędziowskiego, przypomniał, że w konstytucji zapisane jest, że sędziowie powinni zachować bezstronność polityczną i "takich standardów trzyma się Iustitia".
Czerwone kartki dla Tuska
- Proszę zwrócić uwagę, że w swoich wypowiedziach nie mówimy, że nie podoba nam się ta czy inna partia. Nasze słowa byłyby takie same, gdyby z tych ustaw (reformujących sądownictwo - red.) korzystała inna partia. Akurat w tej sprawie Iustitia jest bardzo czytelna. O rządach poprzedniej koalicji wypowiadaliśmy się również bardzo ostro i krytycznie - zaakcentował, przypominając akcję wysyłania czerwonych kartek do Donalda Tuska (w taki sposób w 2010 r. Iustitia domagała się obiecanych wcześniej podwyżek dla sędziów - red.).
- Wówczas od przedstawicieli partii, która dziś nas krytykuje, nie słyszeliśmy, że przekraczamy jakieś granice - wskazał.
Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej