Pożar "przyjechał" do strażaków. Nietypowa akacja gaśnicza w Legionowie
Kierowca śmieciarki, w której zapaliły się odpady, nie czekając na pomoc, przyjechał pod budynek straży pożarnej w Legionowie. "Nikt się nie spodziewał, że pożary będą same do nas przyjeżdżać" - skomentowali nietypową interwencję strażacy.
We wtorek przed południem doszło do pożaru w śmieciarce jeżdżącej po podwarszawskim Legionowie. Widząc wydobywający się z samochodu dym, kierowca pojazdu wezwał straż pożarną.
Po chwili uświadomił sobie, że znajduje się niedaleko jednostki straży pożarnej, więc nie czekał na przyjazd strażaków, tylko sam podjechał pod budynek staży.
"Widok pędzącej przez miasto palącej się śmieciarki bezcenny" - skomentowali na Facebooku strażacy, dołączając zdjęcia z akcji gaśniczej.
Strażacy zdecydowali się wysypać na jezdnię wszystkie odpady z samochodu, dzięki czemu pożar szybko udało się ugasić.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze