Sejm zdecydował, że kradzież od 500 zł będzie przestępstwem, a mandat można zapłacić później
Określenie na poziomie 500 zł stałego progu, od którego kradzież przestaje być wykroczeniem, a staje się przestępstwem - przewiduje nowelizacja Kodeksu wykroczeń, którą w czwartek przyjął Sejm. Za zmiana głosowało 395 posłów, przeciw było trzech, zaś siedmiu wstrzymało się od głosu. Przewiduje ona też wydłużony termin na opłacenie mandatu i wyższe kary za niedopilnowanie zwierząt
Nowelizacja trafi teraz do Senatu. Przygotował ją resort sprawiedliwości. Zaproponował zmianę zasady, według której określa się, czy popełniona kradzież jest jeszcze wykroczeniem, czy już przestępstwem. "To istotna różnica, bo za wykroczenie grozi najczęściej grzywna, a za kradzież będącą przestępstwem - nawet pięć lat więzienia" - zwracało uwagę Ministerstwo Sprawiedliwości.
Propozycje 525, 500, 400 zł
Według obecnej regulacji, granicę tę wyznacza wartość szkody wynosząca jedną czwartą minimalnego wynagrodzenia za pracę - obecnie jest to 525 zł.
Pierwotnie w projekcie MS zaproponowano, by granicą była stała kwota - 400 zł i każda kradzież przedmiotów o wartości powyżej tej kwoty byłaby przestępstwem. Latem - podczas prac w sejmowej podkomisji i komisji - tę stałą wartość podniesiono do 500 zł. "Jest to kwota bardziej adekwatna do dochodów w obecnej chwili" - mówił sprawozdawca komisji Andrzej Matusiewicz (PiS) uzasadniając tę modyfikację.
- Modyfikacja została spowodowana stanowiskiem sądów na etapie opiniowania projektu. Sądy wskazały, że wartość 500 zł, w stosunku do obecnej 525 zł, jest mniejszą różnicą. Zaś wprowadzenie, tak jak pierwotnie proponowano, progu 400 zł spowodowałoby nadmierne komplikacje w pracy sądów - uzasadniał wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.
Jak dodawał, "uwzględniliśmy ten postulat" sądów, ponieważ chodzi o "płynniejsze przejście" z dotychczasowych przepisów na nowe regulacje. - Ta obecna wartość 525 zł i tak rosłaby co roku, my zamrażamy ten próg, ale chcemy łagodnie przejść do nowych uregulowań. Sądy o to prosiły - zaznaczał wiceminister.
Na etapie prac w podkomisji do przepisów dodano także modyfikację Kodeksu karnego, zgodnie z którą "odpowiada jak za jeden czyn zabroniony wyczerpujący znamiona przestępstwa ten, kto w krótkich odstępach czasu, przy wykorzystaniu tej samej albo takiej samej sposobności lub w podobny sposób popełnia dwa lub więcej umyślnych wykroczeń przeciwko mieniu, jeżeli łączna wartość mienia uzasadnia odpowiedzialność za przestępstwo".
Dwa razy więcej czasu na zapłacenie mandatu
Nowelizacja zawiera też inne zmiany. Z 7 do 14 dni ma zostać wydłużony termin na opłacenie mandatu np. za wykroczenie drogowe zarejestrowane fotoradarem, nieprawidłowe parkowanie albo nieodśnieżenie chodnika przy domu.
Przewidziano także zaostrzenie kar za niedopilnowanie niebezpiecznych zwierząt. Obecnie jeden ze zmienianych przepisów stanowi, że "kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 zł albo karze nagany". W nowelizacji zaproponowano podniesienie w tym przepisie grzywny do 1 tys. zł oraz dodano możliwość kary ograniczenia wolności. W określonych przypadkach grzywna będzie mogła sięgnąć 5 tys. zł.
Zdecydowano też o utworzeniu elektronicznego rejestru sprawców wykroczeń przeciwko mieniu, osób podejrzanych o popełnienie takich wykroczeń, obwinionych i ukaranych. "Rejestr będzie służył policji, prokuraturze i sądom do tego, by sprytni »zawodowi« złodzieje, popełniający drobne kradzieże w różnych miastach, nie odpowiadali za pojedyncze wykroczenia, lecz zsumowane przestępstwo" - uzasadniało MS.
Nowelizacja ma także "uelastycznić" niektóre przepisy oraz wyeliminować niespójności i nieścisłości w dotychczasowych regulacjach wykroczeniowych.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze