Kandydatka na prezydenta Wrocławia: odpowiedzialny włodarz musi współpracować z różnymi środowiskami
- Budżet gminy i cele, na jakie te pieniądze powinny być przeznaczone są jasno opisane. Ważne, aby były one dystrybuowane solidarnie do wszystkich mieszkańców, a nie jak dotąd we Wrocławiu do niektórych - powiedziała w programie "Graffiti" kandydatka Zjednoczonej Prawicy na prezydenta miasta Mirosława Stachowiak-Różecka.
Stachowiak-Różecka podkreśliła, że "odpowiedzialny włodarz miasta" musi prezentować umiejętność współpracy z różnymi środowiskami.
- Dla wspólnoty samorządowej bardzo ważna jest współpraca na trzech poziomach - władza gminna, władza wojewódzka i współpraca z rządem. Takie sprawy jak walka ze smogiem, rozwiązania komunikacyjne, budowanie nowych linii tramwajowych czy szybkiej kolei łatwiej zrealizować we współpracy z rządem - powiedziała w Polsat News kandydatka Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Wrocławia.
Posłanka PiS podkreśliła również, że budżet gminy i cele, na jakie te pieniądze powinny być przeznaczone są jasno opisane. - Ważne jest, aby były one dystrybuowane solidarnie do wszystkich mieszkańców, a nie jak dotąd we Wrocławiu do niektórych - dodała Stachowiak-Różecka.
"Najważniejszy sondaż jest w dniu wyborów"
Pytana przed prowadzącego program Dariusza Ociepę o sondaże wyborcze, które wskazują przewagę w wyścigu o fotel prezydenta stolicy Dolnego Śląska kandydat Koalicji Obywatelskiej Jacka Sutryka, Stachowiak-Różecka powiedziała, że najważniejszy sondaż jest w dniu wyborów.
Jej zdaniem, Jacek Sutryk to kandydat "kontynuacji". - Pan Jacek Sutryk został namaszczony przez prezydenta Rafała Dutkiewicza, brał udział w rządach obecnej władzy i będzie ich kontynuatorem. W obietnicach wyborczych proponuje tramwaj do sąsiedniej gminy, tymczasem jeśli chodzi o sprawy komunikacyjne we Wrocławiu, to od lat jest to porażka obecnej władzy - powiedziała posłanka.
Stachowiak-Różecka odniosła się również do słów prezydenta Dudy, który we wtorek na spotkaniu z mieszkańcami Leżajska powiedział, że chce, aby obywatele mieli przekonanie, iż ktoś myślał o nich, a nie "o jakiejś wyimaginowanej wspólnocie, z której dla nas niewiele wynika".
"Jesteśmy częścią wspólnoty europejskiej"
- Wspólnota jest potrzebna tutaj, w Polsce, dla nas - własna, skupiająca się na naszych sprawach, bo one są dla nas sprawami najważniejszymi; kiedy nasze sprawy zostaną rozwiązane, będziemy się zajmować sprawami europejskimi. A na razie, niech nas zostawią w spokoju i pozwolą nam naprawić Polskę, bo to jest najważniejsze - przekonywał prezydent.
- Znam pana Andrzeja Dudę, brałam udział w jego kampanii, chyba ostatnią rzeczą o jaką można go podejrzewać jest to, że jest zwolennikiem tego, żebyśmy nie byli częścią wspólnoty europejskiej. To jest wyraźne określenie priorytetów. Na pierwszym miejscu nasze polskie interesy, nasza wspólnota i prawo do tego żebyśmy mogli reformować swoje państwo - powiedziała.
- Jesteśmy częścią wspólnoty europejskiej, to dla prezydenta Andrzeja Dudy i naszego ugrupowania jest bardzo ważne - dodała.
PAP, Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze