Gersdorf pożegnała sędziów SN. "Popłakaliśmy się"
- Pięknie, popłakaliśmy się - powiedziała sędzia Małgorzata Gersdorf, zapytana, jak wyglądały pożegnania z sędziami SN. - To był bardzo wzruszający moment - podkreślił wcześniej sędzia Stanisław Zabłocki. W czwartek siedmiorgu sędziom Sądu Najwyższego przekazano pismo prezydenta, informujące o przeniesieniu w stan spoczynku.
Do Sądu Najwyższego wpłynęły w środę pisma prezydenta Andrzeja Dudy skierowane do siedmiorga sędziów i zawiadamiające ich o przejściu w stan spoczynku z dniem 12 września. Chodzi o siedmioro sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia i wobec których prezydent nie wydał postanowienia w sprawie ich dalszego orzekania.
Chodzi o sędziów: Józefa Iwulskiego, Jerzego Kuźniara, Stanisława Zabłockiego, Marii Szulc, Anny Owczarek, Jacka Gudowskiego i Wojciecha Katnera. Wobec wszystkich tych sędziów KRS sformułowała wcześniej negatywną opinię.
- Nie będą oni domykać żadnych spraw, zostali przesłani w stan spoczynku i to przyjęli - zaznaczyła Gersdorf.
- Pani prezes nie może teraz udzielać wywiadów, bo teraz rzeczywiście popłakaliśmy się - mówił wcześniej sędzia Stanisław Zabłocki. - To był bardzo wzruszający moment - dodał.
"Sprawa skandaliczna"
Na początku sierpnia Sąd Najwyższy wystosował pięć pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości UE i zawiesił stosowanie trzech artykułów ustawy o SN określających zasady przechodzenia sędziów tego sądu w stan spoczynku.
We wtorek prokurator krajowy Bogdan Święczkowski pytany w TV Republika o ocenę działań sędziów dotyczącą pytań prejudycjalnych do TSUE odpowiedział: "te pytania to dla mnie sprawa skandaliczna". - To, co zrobił SN zawieszając funkcjonowanie kilku przepisów w ustawie o SN, to jest moim zdaniem rażące naruszenie prawa - ocenił.
Pytany, czy prokuratura będzie badać sprawę, Święczkowski powiedział: "Myślę, że prokuratura się tą sprawą zainteresuje i się nią interesuje". Jak zaznaczył, prokuratura "ma w swoich zadaniach stanie na straży praworządności".
- Jako prokurator krajowy i cała prokuratura obserwujemy, czy inne instytucje państwa, także sądy, nie naruszają tej praworządności. Kiedy uznamy, że praworządność została naruszona, podejmiemy decyzje. Te decyzje zapewne zostaną podjęte w niedługim okresie czasu - mówił Święczkowski.
"Nieopatrzne stwierdzenie"
- Przede wszystkim sędziowie nie mogą odpowiadać karnie za swoje orzeczenia, chyba że popełniliby jakąś zbrodnię lub przestępstwo i prokurator generalny nie może wkraczać w linię orzeczniczą, która jest prezentowana przez sądy, w ogóle przez sądy, a jeżeli to robi, to już świadczy o tym, że ta władza ministra sprawiedliwości-prokuratura generalnego sięga za daleko i nie mamy do czynienia z niezależnym sądem - powiedziała Gersdorf, pytana o to, czy sędziowie czują, że mogą być im postawione zarzuty.
Pytana o to, czy stwierdzenie prok. Święczkowskiego było straszeniem, Gersdorf odparła, że nie wie. - To jest chyba nieopatrzne stwierdzenie - zaznaczyła.
"Myślę, że władza zreflektuje się wcześniej"
Jak dodała Gersdorf, jeśli dla sędziów SN zapadnie pozytywne orzeczenie TSUE, to ma nadzieję, że "władza wtedy się zreflektuje". - Ale je myślę, że władza zreflektuje się wcześniej - dodała.
We wtorek wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha informował, że od środy pracami SN będzie kierować najstarszy stażem prezes Izby SN, czyli w praktyce prezes Dariusz Zawistowski.
Dotychczasowy kierujący pracami SN prezes Józef Iwulski otrzymał pismo prezydenta zawiadamiające go o przejściu w stan spoczynku. Paweł Mucha w środę powtórzył także, że Małgorzata Gersdorf jest już sędzią w stanie spoczynku.
- Pani prezes Małgorzata Gersdorf jest nadal I prezesem Sądu Najwyższego - podkreślił z kolei w środę rzecznik SN sędzia Michał Laskowski.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze