Sasin: określenia "500 plus dla emerytów" chyba żaden polityk PiS-u nie użył
- Wolę mówić o realnych propozycjach, realnych możliwościach, a nie o dywagacjach - powiedział w programie "Graffiti" Jacek Sasin (PiS). Przewodniczący Stałego Komitetu Rady Ministrów pytany był o pomysł 500 plus dla emerytów, o którym mówił Jarosław Kaczyński w rozmowie z "Super Expressem". - Chyba akurat takiego określenia żaden polityk PiS-u nie użył - stwierdził Sasin.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla "Super Expressu" przekazał, że trwają zaawansowane prace nad projektem 500 plus dla emerytów. Kaczyński poinformował, że sprawa dodatkowych świadczeń dla emerytów jest omawiana na posiedzeniach rządu i kierownictwa partii.
- To jest sprawa, która w tej chwili jest omawiana na posiedzeniach rządu, jest omawiana na posiedzeniach kierownictwa partii rządzącej. Jest teraz zbyt wcześnie, by przedstawić konkretne projekty. Jednak zapewniam, że środki na to się znajdą, że los emerytów będzie poprawiany - powiedział prezes PiS cytowany przez "SE".
Także marszałek Senatu Stanisław Karczewski pytany we wtorek w radiowej Jedynce o zapowiedzi pomocy rządowej dla emerytów, potwierdził, że są prowadzone rozmowy na ten temat. - Rozmawiamy w gronie politycznym na ten temat, jednak przede wszystkim musimy mieć informacje finansowe. Musi to być dobra kalkulacja. Jeśli będzie taka możliwość, to ja będę głosował za oczywiście - zapewnił.
Piotr Witwicki zapytał we wtorek Jacka Sasina, czy Komitet Stały Rady Ministrów zajmuje się obecnie kwestiami emerytalnymi. - Nie, nie nie zajmujemy się. Zajmujemy się realnymi projektami, które są przygotowywane w konkretnych resortach, a nie spekulacjami medialnymi - odpowiedział przewodniczący Komitetu.
Sasin dodał, że jego zdaniem określenia "500 plus dla emerytów" żaden polityk PiS-u nie użył. - To jest już typowa publicystyka uprawiana przez dziennikarzy - ocenił polityk.
"A ja mam problem"
Prowadzący program Piotr Witwicki zwrócił uwagę Sasinowi, że w poniedziałkowym "Tak czy Nie" poseł PiS Waldemar Buda "nie miał problemu z mówieniem 500 plus".
- A ja mam problem - odpowiedział Sasin - Ja raczej wolę mówić o realnych propozycjach, realnych możliwościach, a nie o dywagacjach, bo myślę, że to jest mało odpowiedzialne - dodał.
Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów podkreślił jednak, że rząd myśli o tym, "jak sytuacje seniorów polepszyć".
- Ambicją naszego rządu jest to, żeby kierować owoce sukcesu do poszczególnych grup społecznych. Tak jak do rodzin - 500 plus, tak myślimy o pewnych rozwiązaniach dla emerytów - powiedział Sasin.
"Propozycja wydaje nam się racjonalna"
Rada Ministrów zajmie się we wtorek rozporządzeniem o wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz o wysokości minimalnej stawki godzinowej w 2019 r. Według propozycji rządu minimalne wynagrodzenie w 2019 r. wyniesie 2220 zł, a stawka godzinowa 14,50 zł. Zgodnie z przepisami rząd do 15 września ma przyjąć ostateczną decyzję w tej sprawie.
Sasin pytany w "Graffiti", ile powinna wynosić pensja minimalna powiedział, że w tej chwili mówi się o kwocie w wysokości 2220 złotych. - To jest 120 złotych więcej, niż obecnie - podkreślił minister.
Zaznaczył, że rząd i Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej jest w stałym kontakcie z partnerami społecznymi. - Pan premier Mateusz Morawiecki bezpośrednio brał udział w rozmowach z Solidarnością - podkreślił Sasin.
Na uwagę, że będzie to "podwyżka dla rządu" polityk PiS zaprzeczył. - Rząd odgrywa tutaj rolę pewnego stabilizatora społecznego, bo mamy z jednej strony związki zawodowe, które oczywiście chciałyby, żeby ta pensja minimalna była jak najwyższa, a z drugiej strony mamy pracodawców, którzy mają oczekiwania zgoła odmienne. I my musimy wypośrodkować te oczekiwania - zaznaczył szef KSRM.
- 2220 złotych (pensji minimalnej) to była taka propozycja, która wydawała nam się i wydaje nam się bardzo racjonalna, ale nie wykluczam, że niedużo być może jeszcze uda się to podciągnąć - zadeklarował Sasin.
"Byśmy chcieli dążyć do tego, żeby Polacy zarabiali jak najwięcej"
- Chciałem powiedzieć tylko tyle, że jeszcze nic nie jest przesądzone, bo dzisiaj jest posiedzenie Rady Ministrów, które się będzie tym zajmować i w trakcie tego posiedzenia będziemy dyskutować również biorąc pod uwagę te oczekiwania związków zawodowych - podkreślił.
- My byśmy rzeczywiście chcieli dążyć do tego, żeby Polacy zarabiali jak najwięcej. Średnia pensja w gospodarce narodowej bardzo wyraźnie rośnie, bo ona w czasie rządów PiS skokowo wzrosła o 20 proc. w stosunku do tego, co zastaliśmy. Pensja minimalna musi również nadążyć za tym wzrostem. Będziemy również to brali pod uwagę - zapowiedział Sasin.
O wzrost minimalnego wynagrodzenia apelowali m.in. działacze NSZZ "Solidarność" i Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. Związkowcy zaznaczyli, że oczekują minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2019 r. nie mniejszego niż 2255 zł (wcześniej "S" żądała 2278 zł).
polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej
Komentarze