Wiceminister Piebiak o zawiadomieniu PO: to zupełny absurd
PO składa do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa m.in. przez wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka - poinformował w czwartek poseł PO Arkadiusz Myrcha. - Zawiadomienie w związku z przeniesieniem sędziego Jerzego Daniluka to zupełny absurd, to akt desperacji, który pokazuje, że opozycja nie ma pomysłu jak zaatakować rząd - powiedział Piebiak.
Chodzi o sprawę przeniesienia sędziego Jerzego Daniluka. Myrcha przywołał o doniesienia medialne o tym, że wiceminister Piebiak i wiceprezes Sądu Apelacyjnego w Lublinie Jerzy Daniluk stworzyli finansowy układ.
Wiceminister powiedział, że zawiadomienie do prokuratury przygotowane przez PO "to jest zupełny absurd". - Jest ono aktem desperacji. Pokazuje, że w okresie kampanii wyborczej nie ma jakiegokolwiek pomysłu ze strony opozycji na to jak zaatakować rząd. Tym razem trafiło w Ministerstwo Sprawiedliwość i we mnie - powiedział Piebiak.
Według niego, przeniesienie sędziego Daniluka było "takim samym przeniesieniem, jakiego resort dokonuje niemal w każdym tygodniu". - Legalne było złożenie wniosku przez sędziego i legalna była decyzja o jego przeniesieniu - dodał wiceminister.
Piebiak wyjaśnił, że sędzia Daniluk złożył wniosek o przeniesienie do Siedlec, ponieważ mieszka w Białej Podlaskiej, - która jest położona 60 km od Siedlec, a nie 130 km jak Lublin.
- Operacja przeniesienia była jak najbardziej uzasadniona, bo każdy powinien orzekać jak najbliżej miejsca zamieszkania. Poza tym wygenerowała dla Skarbu Państwa oszczędności. Koszt dojazdów między Białą Podlaską a Lublinem jest wyższy niż wypłacany ryczałt mieszkaniowy. Z każdego punktu widzenia ta operacja jest operacją legalną, dla wymiaru sprawiedliwości pożyteczną, oszczędzającą koszty Skarbowi Państwa - stwierdził wiceszef MS.
We wtorek w TVN24, w programie "Czarno na białym" wyemitowano materiał, w którym podano m.in., że wiceminister Piebiak umożliwił sędziemu Danilukowi przeniesienie z Sądu Okręgowego w Lublinie do Sądu Okręgowego w Siedlcach. Według reportera "Czarno na białym" było to przeniesienie "tylko na papierze", dzięki któremu sędzia Daniluk może pobierać ponad dwa tysiące zł miesięcznie dodatku mieszkaniowego.
"Pan sędzia Daniluk, który był sędzią Sądu Okręgowego w Lublinie, został w sposób czysto formalny, na papierze przeniesiony do Sądu Okręgowego w Siedlcach tylko po to, żeby następnie decyzją ministra Piebiaka zostać przeniesionym i delegowanym do Sądu Apelacyjnego w Lublinie" - powiedział Myrcha.
Zdaniem Myrchy "sprawa jest ewidentna". "Jak widać, została sztucznie wykreowana sytuacja faktyczna, czyli przeniesienie sędziego do Siedlec, po to tylko żeby móc bezprawnie pobierać dodatek mieszkaniowy. Sytuacja ta naszym, zdaniem wypełnia znamiona przestępstwa. Dlatego dziś jako klub parlamentarny składamy zawiadomienie do prokuratury zarówno przeciwko sędziemu Danilukowi, jak i wiceministrowi Piebiakowi" - oświadczył poseł.
Do trzech lat więzienia
Jak wynika z uzasadnienia wniosku, PO zarzuca Piebiakowi działania na szkodę interesu publicznego poprzez przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków, w zakresie rzetelnego rozpoznania potrzeb w poszczególnych sądach. Według PO wiceminister naruszył tym samym art. 231 par. 1 Kodeksu karnego. Grozi za to do trzech lat pozbawienia wolności.
Natomiast - jak wskazano we wniosku PO - sędzia Jerzy Daniluk miał się dopuścić wprowadzenia w błąd, co do faktycznego miejsca zamieszkania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
W środę do doniesień TVN24 odniosło się Ministerstwo Sprawiedliwości. Według resortu, materiał zawiera manipulacje i nieprawdziwe informacje. MS oświadczyło, że nieprawdą jest, iż przeniesienie Daniluka jest "fikcyjne", a przyznanie mu dodatku - jak podano w materiale TVN24 - "może prowadzić do wyłudzenia". Według MS "insynuacje", że przyznanie dodatku mieszkaniowego może być przestępstwem wyłudzenia, naruszają dobre imię sędziego oraz - zdaniem resortu - "mają na celu podważenie zaufania do wymiaru sprawiedliwości".
PAP
Czytaj więcej
Komentarze