Ksiądz skazany za molestowanie 11-latka administratorem w Domu Księży Emerytów

Sprawa kapłana Grzegorza K. była jedną z najgłośniejszych takich afer w polskim Kościele. Ksiądz był skazany w pierwszej instancji na rok więzienia w zawieszeniu na cztery lata za molestowanie 11-letniego ministranta w 2001 i 2002 roku w parafii w Otwocku Wielkim. Mimo ciążącego na nim wyroku, w 2013 roku był proboszczem w jednej z parafii na warszawskim Tarchominie i opiekował się 32 ministrantami.

W styczniu 2014 Sąd Okręgowy Warszawa-Praga podtrzymał wyrok pierwszej instancji. Do przypadków molestowania miało dochodzić też w Wołominie. Lokalna prokuratura wszczęła postępowanie ws. gwałtu i molestowania przez Grzegorza K. innego ministranta w latach 2001-2003. Nie udało się udowodnić mu winy, sprawę umorzono.

W 2014 roku, kiedy uprawomocnił się wyrok w sprawie molestowania 11-latka, kuria warszawsko-praska ogłosiła, że wszczęła postępowanie kanoniczne wobec duchownego. Nie wiadomo, jak się zakończyło. Tajemnicą było też miejsce pobytu księdza po opuszczeniu parafii w Tarchominie. Na stronie kurii jest jedynie informacja, że duchowny przebywał na urlopie od 23 września 2013 do 15 marca 2014 roku. 

1 kwietnia 2018 r. ksiądz został administratorem Domu Księży Emerytów. Decyzję tą miał podjąć następca abp. Hosera, biskup Romuald Kamiński, który pełnił tę funkcję od września 2017 roku. 

Zakaz pracy duszpasterskiej z dziećmi i młodzieżą

Pod koniec sierpnia dziennikarze OKO.press bezskutecznie próbowali skontaktować się z kurią warszawsko-praską, aby porozmawiać o nowej funkcji księdza. W środę biuro prasowe kurii opublikowało komunikat, w którym podkreślono, że "w odniesieniu do tego duchownego - po zakończeniu postępowań przed sądami cywilnymi - zostały przeprowadzone wszelkie procedury, przewidziane prawem kościelnym i dokumentacja postępowania kanonicznego została przekazana do Stolicy Apostolskiej, która zdecyduje o dalszych losach księdza".

Diecezja zaznacza także, że w toku postępowania kościelnego duchowny został poddany diagnostyce psychologicznej wykonanej przez świeckiego specjalistę psychologa - seksuologa, biegłego sądowego, a także uczestniczył w terapii. Po jej zakończeniu Grzegorz K. zamieszkał w Domu Księży Emerytów w Otwocku. Tam po śmierci dyrektora placówki, jako mieszkańcowi zlecono tymczasowo bieżące techniczne administrowanie.

W komunikacie zaznaczono, że msze święte skazany może sprawować wyłącznie dla pensjonariuszy w kaplicy Domu. "Ksiądz nie pełni żadnych funkcji o charakterze duszpasterskim oraz ma zakaz pracy duszpasterskiej z dziećmi i młodzieżą. Duchowny ma zakaz posiadania na portalach internetowych swoich profili" - głosi oświadczenie. 

oko.press, polsatnews.pl

WIDEO: Tragedia w Mławie. "Zanim runął strop, nie było żadnych ostrzeżeń"