IPN upamiętnił organizatora i nadzorcę obozu w Berezie Kartuskiej
W oficjalnym poście na Facebooku Instytut Pamięci Narodowej uczcił 134. rocznicę urodzin Wacława Kostka-Biernackiego, organizatora niesławnego "obozu odosobnienia" w Berezie Kartuskiej. Przetrzymywano tam i torturowano przeciwników politycznych ówczesnych rządów sanacji. Publicysta Stanisław Cat-Mackiewicz i więzień Berezy, twierdził, że wyrafinowane tortury wymyślał właśnie Kostek-Biernacki.
Obóz odosobnienia w Berezie Kartuskiej został założony w 1934 roku, po udanym zamachu na ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego. Rozporządzeniem prezydenta Ignacego Mościckiego kierowano tam, bez wyroku sądu, osoby "zagrażające bezpieczeństwu, spokojowi i porządkowi publicznemu". Za organizację i nadzor odpowiadał Wacław Kostek-Biernacki, działacz sanacyjny, ówczesny wojewoda poleski.
Byli bici i głodzeni
Więźniów zmuszano do pracy, bito i torturowano. W latach 1934-1939 więziono tam łącznie ok. 3 tys. osób. W Berezie zmarło od 13 do 17 osadzonych. Nieżyjący już historyk prof. Andrzej Garlicki pisał m.in., że Bereza została zorganizowana na wzór obozu nazistowskiego w Dachau, założonego przez Hitlera wkrótce po przejęciu władzy w Niemczech.
Znany pisarz i publicysta Stanisław Cat-Mackiewicz, aresztowany 23 marca 1939 roku, trafił do Berezy za "systematyczną krytykę rządu, za pomocą sztucznie dobieranych argumentów, i podrywanie zaufania narodowego do Naczelnego Wodza".
"Nikt naprawdę nie wiedział, za co siedzi, ile siedzi, jak długo będzie jeszcze siedział" - wspominał. Więźniowie nie mogli się odwołać od decyzji o "odosobnieniu". "Główna tortura w Berezie polegała na odmawianiu człowiekowi prawa odbycia stolca" - pisał. Torturę tę miał wymyślić właśnie Kostek-Biernacki. Cat Mackiewicz nazwał Biernackiego :chorobliwym sadystą".
Pod postem IPN, który opublikowano w ramach akcji #MojaNiepodległa!, pojawiło się wiele negatywnych komentarzy.
"Za Berezę powinien istnieć w panteonie antybohaterów narodowych", "Historia nie jest czarno biała ale czczenie sadysty z Berezy Kartuskiej to żaden powód do dumy" - wskazują internauci.
Osądzony i skazany
18 września 1939 r. Kostek Biernacki, jako Główny Komisarz Cywilny, wraz z Kwaterą Główną Naczelnego Wodza przekroczył granicę z Rumunią, gdzie był internowany do 1944 r.
W 1945 r. Rumuni wydali go władzom komunistycznym. Został osadzony w wiezięniu na Mokotowie.
14 kwietnia 1953 r. został skazany na karę śmierci. Uznano go winnym m.in. faszyzowania kraju. Po apelacji wyrok zamieniono na 10 lat więzienia. Na wolność wyszedł w 1955 roku, a dwa lata później zmarł.
OKO.press, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze