Są zarzuty po zawaleniu mostu w Genui. Śledztwem objęto 20 osób i firmę zarządzającą drogą
Prokuratura w Genui na północy Włoch objęła śledztwem 20 osób i firmę - zarządcę dróg - w sprawie zawalenia się mostu, w wyniku czego zginęły 43 osoby. Wszystkim postawiono zarzuty doprowadzenia do śmierci wielu osób i nieumyślnego spowodowania katastrofy.
Trzeci postawiony zarzut w sprawie katastrofy w Genui 14 sierpnia to "nieumyślny atak na bezpieczeństwo transportu" - podały w czwartek media, powołując się na prokuraturę.
Dochodzeniem objęto m.in. zarządcę dróg, spółkę Autostrade per l'Italia.
Firma obarczona odpowiedzialnością
Od pierwszej chwili po zawaleniu się mostu Morandiego przedstawiciele włoskiego rządu obarczają tę firmę odpowiedzialnością za katastrofę, zarzucając jej brak należytej konserwacji drogi. Spółka odrzuca te zarzuty zapewniając, że wszystkie regularnie prowadzone kontrole techniczne mostu potwierdzały jego dobry stan.
Włoskie media ujawniły zaś kilka dowodów wskazujących na to, że od dawna wyrażano zaniepokojenie stanem technicznym konstrukcji i brakiem bezpieczeństwa, a sygnały na ten temat były lekceważone. Jeden z nich skierowano m.in. do Ministerstwa Infrastruktury i Transportu w lutym tego roku. Na wniosek prokuratury Gwardia Finansowa skonfiskowała również w tym resorcie dokumentację dotyczącą mostu z Genui.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze