Wydawało mu się, że słyszy włamywaczy, więc wyskoczył z okna. Był po dopalaczach [WIDEO]
Młody mężczyzna wyskoczył z okna kamienicy w centrum Łodzi, bo był przekonany, że ktoś włamuje się do jego mieszkania. Jak się okazało żadnych włamywaczy nie było, a "skoczek" był wpływem dopalaczy. Trafił do szpitala.
Do zdarzenia doszło w niedzielę po południu na ulicy Limanowskiego w centrum Łodzi. W pewnym momencie z okna kamienicy na pierwszym piętrze wyskoczył młody mężczyzna. Zdarzenie zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu.
Jak się okazało mężczyźnie, który wcześniej zażył dopalacze wydawało się, ze ktoś włamuje mu się do domu. Próbował bronić się młotkiem, a później uciekł przed "włamywaczami" przez okno. Mężczyzna upadł na chodnik, po czym wstał i poszedł dalej.
Na szczęście w chwili zdarzenia na chodniku akurat nie było ludzi, bo mogło się to skończyć tragicznie.
To nie był jego pierwszy raz
Świadkiem zdarzenia była dziennikarka Polsat News Ewa Żarska, która wezwała do rannego mężczyzny karetkę pogotowia oraz powiadomiła policję.
Rzecznik łódzkiego pogotowia potwierdził, że mężczyzna był pod wpływem dopalaczy.
Jak ustaliła reporterka Polsat News, nie był to pierwszy tego typu przypadek z udziałem tego mężczyzny.
Obsługujący miejski monitoring nieoficjalnie przyznali, że mężczyzna już wcześniej próbował wyskoczyć z tego samego okna. Wtedy, aby sprowadzić go bezpiecznie na ziemię potrzebna była interwencja Straży Miejskiej.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze