Objawy grypy podczas lotu z Dubaju do USA. We Francji - podejrzenie cholery i ewakuacja 140 osób
Na pokładzie samolotu Airbus lecącego w środę z Dubaju do Nowego Jorku zachorowało co najmniej 10 pasażerów. Maszyna wylądowała po godz. 9 (15 czasu polskiego) na lotnisku JFK i została objęta kwarantanną. Chorych przewieziono do szpitala. Z kolei na lotnisku we Francji ewakuowano ok. 140 osób z powodu podejrzenia cholery w samolocie z Algierii.
Dubajskie linie lotnicze poinformowały na Twitterze, że wobec "około 10 pasażerów" lotu EK203 władze sanitarne zastosowały środki ostrożności, nie podając szczegółów.
Amerykańskie Centralne Centrum Kontroli Chorób i ich Zapobieganiu (CDC) przekazało inne dane, utrzymując, że na takie objawy chorobowe jak kaszel i gorączka skarżyło się około stu pasażerów samolotu, z których część przewieziono do szpitali. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Podejrzenie epidemii grypy
Dwupokładowy Airbus A-388, największy na świecie samolot pasażerski, którym leciało ponad 520 osób, odholowano na obrzeże lotniska, tak, aby władze mogły ocenić sytuację. Osobom, które czuły się dobrze, pozwolono na kontynuowanie podróży - podało CDC.
Według Erica Phillipsa, rzecznika władz Nowego Jorku, może chodzić o epidemię grypy.
Stacje telewizyjne w swoich relacjach z lotniska im. Johna Fitzgeralda Kennedy'ego pokazywały wiele karetek pogotowia znajdujących się w pobliżu samolotu.
A live video from @ABC7NY is showing a lot of activity around flight #EK203 https://t.co/SroEJM53JO pic.twitter.com/PK9YboDC3c
— Flightradar24 (@flightradar24) 5 września 2018
Nowojorskie media podały z kolei, że pasażerowie zostali objęci kwarantanną. Jeden ze zdrowych pasażerów napisał na Twitterze, że kazano im pozostać na pokładzie.
Chore dziecko w samolocie z Algierii
Ok. 140 osób, pasażerów i członków załogi, ewakuowano w środę na lotnisku w Perpignan na południu Francji z powodu podejrzenia cholery u jednego dziecka w samolocie lecącym z Oranu w Algierii - poinformowała francuska straż pożarna.
Reuters pisze o ewakuacji 141 pasażerów i członków załogi, a agencja AFP o ewakuacji 147 osób.
- Dziecko może mieć cholerę i zostało przewiezione do szpitala w celu przeprowadzenia badań - poinformowali strażacy.
Ośmioletnie dziecko, którego płci nie podano, w czasie lotu wymiotowało i miało biegunkę.
Źródło w policji, na które powołuje się Reuters, podało, że matka dziecka i kilku pasażerów, siedzących niedaleko tej dwójki w samolocie, również trafiło do szpitala.
Drugie dziecko kobiety pozostało na pokładzie z inną osobą. Pozostali pasażerowie i załoga są pod kontrolą, zanim zostaną przewiezieni na odkażanie - powiadomiły władze.
Pierwsza od 22 lat epidemia cholery
W sierpniu w Algierii wybuchła pierwsza od 22 lat epidemia cholery; do tej pory odnotowano dwa przypadki śmiertelne. Około 50 osób zostało zakażonych i jest hospitalizowanych w Bufarik w północnej Algierii, około 30 km na wschód od stolicy kraju Algieru.
Źródłem epidemii jest bakteria pochodząca z rzeki Beni Azza w prowincji Al-Bulajda (daw. Blida). Prezydent Algierii Abdelaziz Bouteflika w poniedziałek zwolnił gubernatora Al-Bulajdy za niepowodzenie w zarządzaniu epidemią.
Władze Algierii poinformowały, że epidemia została opanowana, a żadne nowe przypadki cholery nie zostały zarejestrowane w ciągu ostatnich trzech dni
PAP
Czytaj więcej