Wpadł w poślizg i wjechał do stawu. Pasażerów hondy przed utonięciem ratowali świadkowie
20-latek kierując hondą na łuku drogi stracił panowanie nad autem, wpadł w poślizg i wjechał do stawu we wsi Stobiecko Szlacheckie (Łódzkie). Z pomocą pośpieszyli świadkowie zdarzenia, którzy wyciągnęli z wody pasażerów tonącej hondy.
Z ustaleń policjantów wynika, że 20-letni radomszczanin kierujący hondą, przejeżdżając w poniedziałek po godz. 14 przez wieś Stobiecko Szlacheckie, nie dostosował prędkości do warunków drogowych i stracił kontrolę nad pojazdem. Honda z impetem wpadła do stawu.
Na szczęście okoliczni mieszkańcy wyciągnęli z tonącej hondy cztery osoby i wezwali służby ratunkowe.
Zarówno kierowca jak i pasażerowie samochodu zostali przewiezieni do szpitala w Radomsku. Po udzieleniu pomocy mogli wrócić do domów. Pasażerowie hondy to mieszkańcy powiatu radomszczańskiego w wieku 16,18 i 19 lat. 20-letni kierowca był trzeźwy.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze