Laweta wiozła lawetę. Po kontroli policji kierowca musiał wezwać... kolejną lawetę
Policjanci z Olsztyna zatrzymali do kontroli lawetę, która przewoziła zepsutą lawetę z rozbitym autem. - Prawdopodobnie z uwagi na oszczędności, kierowca zapakował niesprawną lawetę, tworząc na aucie piramidę - powiedział polsatnews.pl asp. Rafał Prokopczyk z olsztyńskiej policji. Kierowca musiał rozładować auto i wezwać kolejną lawetę, by prawidłowo przewieźć uszkodzone pojazdy.
Samochód osobowy uczestniczył w kolizji na terenie Litwy. Tam pojechała pierwsza laweta, która zepsuła się przy granicy polsko-litewskiej. Kierowcy wezwali kolejną lawetę.
Zepsutą lawetę i rozbite auto zapakowali na nową lawetę i jechali w stronę Pomorza. Na drodze krajowej nr 51 w okolicy Tomaszkowa samochód do kontroli zatrzymali funkcjonariusze w nieoznakowanym radiowozie.
Bez mandatu
- Ciężar pojazdów był skumulowany na tyle lawety, co utrudniało sterowność i stateczność. Po sprawdzeniu dokumentów okazało się też, że laweta jest przeładowana - tłumaczył asp. Prokopczyk. Dodał, że zachowanie kierowców wynikało "prawdopodobnie z oszczędności".
Policjanci polecili kierowcy rozładowanie pojazdu i wezwanie kolejnej lawety, która prawidłowo przewiezie ładunek. Nie ukarali go mandatem.
"Ufamy, że laweciarz na długo zapamięta tę lekcję!" - napisali policjanci z Olsztyna na Twitterze.
Ciekawostka-dziś, do kontroli drogowej zatrzymaliśmy lawetę, przewożącą zepsutą lawetę z rozbitym autem. Na miejsce poleciliśmy kierowcy wezwać kolejną lawetę aby prawidłowo zabezpieczyć rozbity pojazd i niesprawną lawetę👮🤔 Ufamy, że laweciarz na długo zapamięta tę lekcję! pic.twitter.com/CP33sofwpn
— Policja Olsztyn (@kmpolsztyn) 2 września 2018
polsatnews.pl
Czytaj więcej