Kaleta: nie dostrzegła pani majątku wartego ponad 100 mln zł? Robełek: nie

Polska
Kaleta: nie dostrzegła pani majątku wartego ponad 100 mln zł? Robełek: nie
PAP/Radek Pietruszka
Marian Robełek i jego żona Danuta Robełek podczas posiedzenia komisji weryfikacyjnej.

- Nie mam wiedzy o okolicznościach wydawania decyzji reprywatyzacyjnych, nie interesowałam się tymi sprawami, prowadził je mąż, do którego mam pełne zaufanie - zeznała we wtorek przed komisją weryfikacyjną beneficjentka wielu decyzji zwrotowych Danuta Robełek, żona Mariana Robełka.

Świadek na początku przesłuchania wygłosiła oświadczenie, w którym podkreśliła, że "nie ma wiedzy o okolicznościach, w jakich dochodziło do wydawania decyzji dot. zwrotu stołecznych nieruchomości". Podkreśliła, że od 12 lat jest na emeryturze i zajmuje się przede wszystkim swoją rodziną, a jej mąż Marian Robełek od 15 lat prowadzi działalności gospodarczą w branży nieruchomości.


- Darzę go pełnym zaufaniem, a sama brałam jedynie udział w tych czynnościach prawnych, w których byłam zobowiązana jako żona z tytułu wspólności majątkowej. Oświadczam, że nie znam żadnych okoliczności o uchybieniach dotyczących nabywania przez nas jakichkolwiek nieruchomości, nigdy nie uczestniczyłam w przygotowaniu transakcji, nigdy nie brałam udziału w negocjacjach, nigdy nie byłam w tych sprawach w urzędzie m. st. Warszawy - zeznała Robełek.


- W praktyce nie mam żadnej wiedzy na temat tych transakcji, ani decyzji, a nawet samych nieruchomości (...). Nigdy bowiem nie przywiązywałam wagi do działalność gospodarczej prowadzonej przez męża i nie interesowałam się, bo miałam do niego pełne zaufanie - dodała.


"Nie chcę mieć takich wiadomości"


Następnie na zdecydowaną większość pytań zadawanych przez członków komisji m.in. na temat majątku uzyskanego z reprywatyzacji, podpisywanych umów czy nawet kamienic, których stała się współwłaścicielką, Robełek odpowiadała: "nie wiem, nie pamiętam". Wielokrotnie powtarzała, że nie interesowała się tymi sprawami i nigdy się nimi nie zajmowała.


Pytana przez wiceprzewodniczącego komisji Sebastiana Kaletę, czy wie, w ilu reprywatyzacjach uczestniczyła, odparła: "nie". - Nie pamiętam po prostu (...) po prostu nie chcę mieć takich wiadomości, nie interesuje mnie to - zeznała Robełek.


Następnie przewodniczący komisji Patryk Jaki powiedział, że świadek jest beneficjentem decyzji zwrotowych w sprawach Mokotowskiej 40, Emilii Plater 12, Noakowskiego 20, Puławskiej 1a. Kaleta dodał do tego nieruchomości przy ul. Jana Kazimierza 18a, Nowy Świat 50.


"Całkowite zaufanie do męża"


Łukasz Kondratko, członek komisji z ramienia PiS, pytał Robełek, jak wyglądało m.in. podpisywanie przez nią aktów notarialnych dla poszczególnych nieruchomości.


- W związku z długotrwałym pożyciem z mężem, znam go już 50 lat, miałam całkowite do niego zaufanie i w związku z tym, jak mnie poprosił: „jedziemy dzisiaj podpisać umowę”, byłam z nim i podpisywałam i tylko tyle było udziału mojego - zeznała Robełek.


Kaleta dopytał, czy świadek chce powiedzieć, że przez kilkanaście lat, nie miała świadomości w jakim procesie uczestniczy, mimo że podpisywała akty notarialne. - Nie, po prostu nie interesowałam się, miałam swoje sprawy - zeznała Robełek.


Wiceprzewodniczący zapytał po tym Robełek, czy nie dostrzegła, że jest beneficjentem majątku wartego ponad 100 mln zł. - Nie - padła odpowiedź.

 

PAP

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie