Lekcje religii mają nie być finansowane z budżetu państwa. Projekt Nowoczesnej
Lekcje religii mają nie być finansowane z budżetu państwa, jeśli na prośbę rodziców miałby być one na terenie szkoły, powinny odbywać się przed lub po innych lekcjach, dzieci po ukończeniu 13 lat same mają decydować, czy chodzą na religię - to niektóre założenia projektu proponowanego przez Nowoczesną.
Przewodnicząca Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer powiedziała na poniedziałkowej konferencji prasowej, że po "deformie" edukacji, minister edukacji narodowej Anna Zalewska proponuje, żeby katecheci byli wychowawcami w polskich szkołach.
- My idziemy w innym kierunku, uważamy, że dobra szkoła, to jest świecka szkoła. Na całym świecie, w całej Europie, mówi się coraz częściej o tym, że lekcje religii nie powinny być w szkole - podkreśliła szefowa Nowoczesnej.
Przypomniała, że prawie trzy lata temu komitet inicjatywy ustawodawczej "Świecka szkoła" złożył w Sejmie projekt ustawy przewidujący niefinansowanie lekcji religii na terenie szkoły przez państwo. Jak dodała, ten projekt został "zamrożony".
Lubnauer zaznaczyła, że według Nowoczesnej założenia tamtego projektu powinny zostać rozszerzone. - Oprócz zapisów dotyczących tego, że lekcje religii nie powinny być finansowane z budżetu państwa, powinniśmy również zagwarantować, że jeżeli na prośbę rodziców te lekcje odbywają się na terenie szkoły, to powinny być one przed albo po lekcjach, katecheci nie powinni być członkami rady pedagogicznej i absolutnie ocena z religii nie powinna decydować o świadectwie z biało-czerwonym paskiem - powiedziała szefowa Nowoczesnej.
Zapowiedziała, że te rozwiązania znajdą się w projekcie - który złoży Nowoczesna - ustawy o świeckiej szkole. - Czyli ustawy mówiącej o tym, że lekcje religii mają być niefinansowane z budżetu państwa. Uważamy ponadto, że dzieci, które skończą 13 lat powinny samodzielnie decydować czy chodzą, czy nie chodzą na lekcje religii, bo są wystarczająca już do tego dojrzałe - powiedziała Lubnauer.
Dodała, że Nowoczesna złoży projekt ustawy "w najbliższym czasie" i jest to jedna z kilku propozycji w tym obszarze.
"Zlikwidowano indywidualne nauczanie na terenie szkoły"
Według posłanki Nowoczesnej Moniki Rosy z budżetu państwa rocznie wydawany jest ponad 1 mld zł na finansowanie lekcji religii. - Ten miliard jest niezbędny do tego, żeby dzieciaki z niepełnosprawnościami mogły uczyć się w szkołach, ten miliard jest niezbędny do tego, by dzieci, które minister Zalewska eliminuje ze szkół mogły integrować się ze swoimi rówieśnikami - powiedziała Rosa.
Dodała, że w wyniku decyzji szefowej MEN, dzieci, które "są wystarczająco zdrowe, aby chodzić do szkoły, ale niewystarczająco zdrowe, aby móc uczestniczyć we wszystkim lekcjach, będą musiały pozostać w domu". - Zlikwidowano indywidualne nauczanie na ternie szkoły, a to są dzieci, które chcą się integrować, które chcą się normalnie uczyć, które wiedzą, że mogą to robić - powiedziała Rosa.
"Szkoły mają przyjąć 10 klas"
Lubnauer dodała, że "za samo rozporządzenie dot. nauki dzieci z niepełnosprawnościami, indywidualnej nauki w szkole, pani minister Zalewska powinna zostać zdymisjonowana".
- Ale tych powodów jest dużo więcej. Ten rok szkolny będzie szczególnie trudny, w tym roku dzieci, które pójdą do ósmych klas i te dzieci, które kończą trzecią klasę gimnazjum równolegle pójdą do szkół średnich - będzie dwa razy więcej dzieci, szkoły są do tego nieprzygotowane - mówiła szefowa Nowoczesnej. - Szkoły, które dotychczas przyjmowały 4-5 klas, mają przyjąć 10 klas. Jakie będą warunki nauki - pytała Lubnauer.
Przekonywała też, że podwyżki dla nauczycieli są kosztem samych nauczycieli, bo pieniądze na nie zostały znalezione w dodatkach nauczycielskich oraz w opóźnieniu awansu zawodowego. - Sami nauczyciele zapłacili za swoje własne podwyżki - stwierdziła Lubnauer.
- Deforma edukacji okazała się katastrofą. Mówiliśmy, że okaże się katastrofą, w tej chwili mamy to potwierdzone, dlatego uważamy, że minister Zalewska powinna odejść - oświadczyła Lubnauer.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze