Śląski Uniwersytet Medyczny zatrudni aktorów udających pacjentów. Za godzinę symulowania płaci 37 zł

Ćwiczenia dla studentów z udziałem aktorów to element nowatorskiego programu, który wdrażany jest w Śląskim Uniwersytecie Medycznym.

 

Lepsza komunikacja z pacjentem

 

Udział aktora lub amatora, który umiejętnie odegra objawy danej choroby, ma pozwolić studentom rozwinąć ich kompetencje medyczne i komunikacyjne.

 

- To fajne urozmaicenie procedury kształcenia. Ten dodatkowy element, że jest pacjent, że można z nim porozmawiać, pozwoli tę część komunikacyjną wyćwiczyć lepiej - mówi Polsat News Małgorzata Perlak z Centrum Dydaktyki Symulacji Medycznej.

 

Jak dodaje, umiejętność rozmowy to bardzo ważna i podstawowa rzecz. - Trzeba umieć czytać z zachowań werbalnych i niewerbalnych pacjentów. Chcemy dać studentom możliwość przygotowania i uzupełnienia umiejętności o ten aspekt kontaktu  - wyjaśnia Perlak.

 

Potrzebują 20 aktorów

 

Uczelnia szuka dwudziestu osób, które chcą podjąć te wyzwanie.

 

- Trzeba być otwartym i chętnym do współpracy ze studentami, a przede wszystkim mieć żyłkę i pasję aktorską - mówi Karolina Błeszyńska z Centrum Dydaktyki Symulacji Medycznej.

 

Na stronie projektu można przeczytać, że pacjent symulowany to "osoba potrafiąca w sposób realistyczny odtworzyć historię przebiegu choroby, naśladując fizyczne objawy i emocjonalne reakcje prawdziwego pacjenta. Pacjent odgrywa rolę w powtarzalny sposób dając możliwość przećwiczenia wszystkim studentom pewnego zakresu umiejętności w identycznych lub podobnych warunkach".

 

Stawka za godzinę symulowania wynosi 37 zł brutto.

 

Osoby, z którymi zostanie podjęta współpraca, zostaną przeszkolone przez lekarzy i psychologa tak, aby samodzielnie mogły odgrywać zachowania, objawy, reakcje emocjonalne pacjentów bądź członków rodziny chorego.

 

polsatnews.pl, Polsat News

Czytaj więcej