Wiózł drewno. Kłody można było swobodnie wyciągać z naczepy. Jechał na "łysych" oponach
Mandat w wysokości 600 zł nałożono na kierowcę, którego inspektorzy transportu drogowego zatrzymali do kontroli w Jaworniku (Podkarpacie). Drewno zostało tak "zabezpieczone", że kłody można było swobodnie wyciągać ze stosu. Na dodatek okazało się, że ciężarówka miała mnóstwo usterek, więc zatrzymano jej dowód rejestracyjny.
Inspektorzy transportu drogowego zainteresowali się ciężarówką tylko dlatego, że zauważyli, iż drewno kominkowe na naczepie przewożone jest w niedozwolony sposób. Pocięte kłody były ułożone poprzecznie bez żadnego zabezpieczenia.
Kody powinny być w klatce
Sposób rozmieszczenia oraz zabezpieczania drewna został szczegółowo opisany w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 25 stycznia 2018 r. w sprawie sposobu przewozu ładunku (Dz. U. z 2018, poz. 361), które informuje, że poprzeczny układ drewna na pojeździe jest możliwy wtedy, gdy "drewno jest przewożone jedynie pomiędzy sztywnymi ścianami bocznymi lub w klatce, przy czym w tym drugim przypadku drewno nie może wystawać przez otwory klatki. Ładunek drewna nie może być wyższy niż sztywne ściany boczne".
Ładunek musi też zostać podzielony na sekcje za pomocą sztywnych przegród lub kłonic oraz zabezpieczony za pomocą "co najmniej dwóch odciągów przepasujących od góry z naprężeniem wstępnym wynoszącym co najmniej 400 daN".
Bez świateł i bez bieżnika
W trakcie kontroli okazało się, pasy mocujące w żaden sposób nie spełniały swojej funkcji, ponieważ drewniane elementy, pomimo próby "zabezpieczenia", można było swobodnie wyciągać ze stosu.
Pojazd również nie spełniał wymogów dopuszczających go do ruchu. Z powodu licznych usterek technicznych, wśród których najpoważniejsze to: uszkodzone oświetlenie, wycieki płynów eksploatacyjnych oraz nieprawidłowy stan bieżnika opon, inspektorzy zatrzymali dowody rejestracyjne zarówno pojazdu, jak i naczepy.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze