Związkowcy ze służb mundurowych nie spotkali się z premierem. "Przyjedziemy jeszcze raz"
Przedstawiciele związków zawodowych służb mundurowych nie spotkali się z premierem Mateuszem Morawieckim. Jego kancelaria zaproponowała im dalsze rozmowy w Centrum Społecznym "Dialog". Propozycję tę odrzucili. MSWiA poinformowało we wtorkowym komunikacie, że cały czas jest gotowe do rozmów ze związkowcami.
Przedstawiciele komitetów protestacyjnych związków zawodowych wchodzących w skład Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych we wtorek chcieli się spotkać z premierem Mateuszem Morawieckim, by omówić z nim postulaty m.in. podwyżek pensji i likwidacji granicy wieku, od którego mogą przechodzić na emeryturę. Do spotkania nie doszło. Protestujących przyjął zastępca szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Paweł Szrot. Zaproponował związkowcom spotkanie w Centrum Społecznym "Dialog", ale nie przyjęli oni tej propozycji.
Przewodniczący FZZSM oraz NSZZ Policjantów Rafał Jankowski w rozmowie z dziennikarzami zaznaczył, że nie wie, dlaczego premier nie chciał podjąć rozmów. Dodał, że w związku z tym protestujący - najprawdopodobniej na przełomie września i października - przyjdą przed Kancelarię Prezesa Rady Ministrów jeszcze raz, ale wtedy będzie ich "kilka, kilkanaście albo kilkadziesiąt tysięcy".
Podkreślił, że związkowcy nie chcą "prowadzić dialogu na ulicy". Zaproszenie Pawła Szrota do Centrum Społecznego "Dialog" nazwał pomyłką. - Nie potrafię nawet tego skomentować, bardzo żałuję, że doszło do takiej sytuacji - powiedział.
Rozmowy z ministrem "kompletnie bez rezultatów"
Z kolei przewodniczący NSZZ Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa Czesław Tula ocenił, że "ktoś z całą odpowiedzialnością chce nas popchnąć w stronę protestu politycznego", a służby nie są polityczne.
Związkowcy przekazali w KPRM pismo do premiera. Napisali w nim, że przychodzą do niego w imieniu tysięcy polskich funkcjonariuszy zaniepokojonych kryzysem kadrowym w służbach mundurowych, rozgoryczonych własną sytuacją materialną i rozczarowanych postawą ministrów nadzorujących poszczególne służby".
- Bez sprawnie działających służb nie może być mowy o bezpieczeństwie, a bez funkcjonariuszy o sprawnie działających służbach - podkreślili związkowcy w piśmie do premiera.
Dodali, że FZZSM w marcu alarmowała swoich ministrów o złej sytuacji w służbach oraz przedstawiła sześciopunktowy plan ustabilizowania sytuacji kadrowej. Zaznaczyli, że na ich apel zareagował jedynie minister MSWiA, który podjął ze związkowcami rozmowy, jednak - ich zdaniem - nie przyniosły one "kompletnie żadnych rezultatów".
"Sytuacja ta zmusza Federację, aby z opisanymi problemami zwrócić się bezpośrednio do pana premiera jako do osoby posiadającej wszelkie kompetencje, aby kryzys kadrowy w służbach mundurowych rozwiązać skutecznie" - czytamy w piśmie.
"Mamy do czynienia z wieloletnimi zaniedbaniami"
Związkowcy zaznaczyli również, że w projekcie przyszłorocznego budżetu m.in. "nie pojawiły się dodatkowe środki na podwyżki i waloryzację uposażeń, których domaga się Federacja".
Do sprawy w oficjalnym komunikacie odniosło się MSWiA. Resort zaznaczył, że na dalsze rozmowy ze związkowcami otwarci są zarówno szef MSWiA Joachim Brudziński, jak i wiceminister Jarosław Zieliński. Podkreślono, że trwa dialog, którego celem jest zapewnienie funkcjonariuszom jak najlepszych warunków służby.
W komunikacie zaznaczono, że szef MSWiA Joachim Brudziński "podkreślił, że jest głęboko przekonany, że stronie związkowej w takim samym stopniu jak MSWiA zależy na wypracowaniu jak najlepszych rozwiązań dla wszystkich funkcjonariuszy i pracowników służb".
"Wiceminister Jarosław Zieliński w ubiegłym tygodniu spotkał się z Rafałem Jankowskim, przewodniczącym NSZZ Policjantów i szefem Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych. Podczas spotkania wiceszef MSWiA i przewodniczący NSZZ Policjantów omówili najważniejsze bieżące problemy w Policji oraz oczekiwania związkowców" - podkreślono.
Resort zapewnił, że "robi wszystko", by postulaty funkcjonariuszy i możliwości budżetowe udało się pogodzić. "Niestety w służbach mamy do czynienia z wieloletnimi zaniedbaniami m.in. w kwestii wynagrodzeń funkcjonariuszy i pracowników cywilnych" - dodano.
Premier zapowiada modernizację służb
MSWiA podkreśliło również, że we wtorek przedstawiciele związków zawodowych służb mundurowych zostali zaproszeni przez przedstawicieli KPRM na spotkanie z kierownictwem MSWiA w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog”.
"Jarosław Zieliński, sekretarz stanu w MSWiA, Edward Zaremba, pełnomocnik ministra ds. kontaktów ze związkami zawodowymi, oraz inni przedstawiciele resortu oczekiwali na stronę związkową. Niestety przedstawiciele związków zawodowych nie skorzystali z tej możliwości" - poinformowano.
Wcześniej na konferencji po posiedzeniu rządu premier powiedział, że rząd będzie kontynuował program modernizacji służb mundurowych. Zapewnił również, że na pewno dialog z tym środowiskiem będzie kontynuowany.
Szef rządu przypomniał, że od 2016 r. wdrażany jest program modernizacji służb mundurowych przygotowany przez ówczesnego ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka, obecnie kontynuowany przez jego następcę na tym stanowisku Joachima Brudzińskiego.
- W ramach tego programu przeznaczyliśmy 10 mld zł na modernizację służb mundurowych oraz na podnoszenie wynagrodzeń wszystkich pracowników służb mundurowych - powiedział premier. - Dodatkowo w tym roku dla niżej uposażonych policjantów czy pracowników państwowej straży pożarnej i innych służb mundurowych w maju nastąpiły pewne dodatkowe regulacje wynagrodzeń - dodał.
Protest od 10 lipca
Morawiecki zwrócił również uwagę na to, że postulaty związkowców są różne, niezwiązane wyłącznie z wynagrodzeniami. Dotyczą także modernizacji sprzętu. - Bardzo bym sobie życzył, żebyśmy osiągnęli porozumienie, bo chcemy opierać na porozumieniu naszą politykę społeczną, ale też politykę z ważnymi grupami, w tym przypadku zawodowymi. To jest grupa zawodowa jakże ważna dla służby publicznej, dla działania instytucji państwa polskiego - podkreślił.
Protest policjantów trwa od 10 lipca. Od 16 lipca dołączyli do nich funkcjonariusze Straży Granicznej, Służby Więziennej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Celno-Skarbowej. Decyzję o ogólnopolskiej akcji protestacyjnej podjęła Rada Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych.
Początkowo związkowcy domagali się podwyżek o 650 zł, powrotu do poprzedniego systemu emerytalnego i odmrożenia waloryzacji pensji. 12 marca br. wysłali swoje postulaty do szefów ministerstw: Spraw Wewnętrznych i Administracji, Finansów i Sprawiedliwości. Jeszcze w marcu Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych informowała, że jeśli postulaty nie zostaną spełnione, odbędą się protesty.
Później Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Policjantów poinformował o gotowości do ustępstw, m.in. w sprawie powrotu do poprzedniego systemu emerytalnego. Zapowiedziano również zgodę na pozostawienie 25-letniego okresu służby, ale podkreślono żądanie likwidacji zapisu określającego wiek, od którego funkcjonariusze mogą przechodzić na emeryturę. Obecnie to 55 lat.
Związkowcy koniec protestu uzależniają od postawy MSWiA. Resort wielokrotnie zapewniał, że jest otwarty na rozmowy ze związkowcami. Minister Joachim Brudziński podkreślał również, że "wspólnym celem MSWiA i strony społecznej jest dalsza poprawa warunków służby funkcjonariuszy".
PAP
Czytaj więcej
Komentarze