Nie żyje półroczna dziewczynka uderzona przez konar drzewa w Parku Praskim. Jej matka walczy o życie

- W piątek, 24 sierpnia szpital przy ul. Niekłańskiej w Warszawie poinformował nas o śmierci dziecka - powiedział Polsat News Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. 

 

W szpitalu przebywa 29-letnia matka dziewczynki, której konar drzewa złamał kręgosłup. Kobieta jest w stanie ciężkim. Poszkodowany jest też ojciec dziewczynki.

 

Prokuratura dzień po wypadku wszczęła śledztwo pod kątem nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dwóch osób - dziecka i matki.

 

- Fakt, że dziewczynka zmarła, prawdopodobnie wpłynie na zmianę kwalifikacji prawnej czynu będącego przedmiotem śledztwa - przekazał rzecznik prokuratury. Jak dodał, chodzi o przestępstwo nieumyślnego spowodowania śmierci, które jest zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności.

 

Prokuratura czeka na opinię biegłego

 

Przesłuchano już osoby odpowiedzialne za stan drzewostanu w Parku Praskim. Powołano też biegłego z zakresu dendrologii, który ma ocenić stan drzewa. Jego opinia może wpłynąć do prokuratury jeszcze we wtorek. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów.

 

Zarząd Zieleni Miejskiej podkreśla, że inspektorzy sprawdzają stan drzewostanu w parku dwa razy w tygodniu. Interweniują też na podstawie zgłoszeń od mieszkańców. Zarząd przekazał, że klon zwyczajny, który spadł na ławkę, miał wyglądać wcześniej na zdrowe drzewo.

 

Do tragedii doszło 20 sierpnia. Rodzice z dzieckiem w wózku spacerowali w parku. Postanowili usiąść na jednej z ławek i chwilę odpocząć. Wtedy drzewo złamało się, a jeden z konarów spadł na rodzinę.

 

warszawawpigulce.pl, polsatnews.pl

Czytaj więcej