Na basenie w Miliczu zawalił się podwieszany sufit. Burmistrz złoży zawiadomienie do prokuratury
W holu krytej pływalni w Miliczu (Dolnośląskie) runął podwieszany sufit. Basen jest zamknięty od kilku dni z powodu corocznej o tej porze przerwy technologicznej. Dzięki temu nikt nie ucierpiał. - Wieje grozą, gdy można sobie wyobrazić, że ta katastrofa miałaby miejsce w roku szkolnym, czy kiedy basen przyjmuje chętnych - powiedział burmistrz gminy Milicz Piotr Lech.
Sufit spadł w głównym holu basenu 25 sierpnia, w miejscu, gdzie znajdują się kasy. Oderwała się szkieletowa konstrukcja, spadły kartonowo-gipsowe płyty, oświetlenie i elementy wentylacji.
W momencie zdarzenia basen był w trakcie przerwy technologicznej i w budynku, ale w innej jego części, był jedynie pracownik pływalni.
Nie wiadomo, dlaczego sufit spadł. Gmina zatrudni rzeczoznawcę, który oceni zakres szkód i stan techniczny pozostałej części budynku.
Burmistrz zapowiedział też, że złoży zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków przy budowie obiektu.
Polsat News, polsatnews.pl, wroclaw.eska.pl
Czytaj więcej
Komentarze