Dziewięcioosobowa rodzina po pożarze w Pisarzowicach. "To najdłuższe minuty naszego życia. Masakra"

Polska

- Nie mam już do czego wracać. Wszystko pospalane, pozalewane - powiedziała z płaczem kobieta, której cały dobytek spłonął. Ogień w Pisarzowicach na Dolnym Śląsku najpierw pojawił się w stodole, później objął sąsiadujący z nią dom. Mieszkała w nim dziewięcioosobowa rodzina, w tym troje dzieci. Nikomu nic się nie stało, ale w pożarze stracili niemal wszystko.

Dom jednorodzinny w Pisarzowicach na Dolnym Śląsku spłonął niemal doszczętnie w niedzielę.

 

- Gotowaliśmy obiad. Mąż z zięciem grali w karty, dziewczyny były z wnuczką  - opowiadała o początkach pożaru jedna z poszkodowanych.

 

"Dom rodzinny, wspomnienia, a tu nagle nie ma nic" 


- Wszystko działo się tak szybko, to najdłuższe minuty naszego życia. Weszliśmy tylko do domu po dzieci, wychodzimy, a strychu nie ma, dom zajęty (ogniem - red.). Masakra - relacjonowała druga kobieta. - Nasz dom rodzinny, wspomnienia, a tu nagle nie ma nic – dodała.

 

Z ogniem walczyło 12 jednostek straży pożarnej. W ocenie straży, 99 proc. obiektu została zniszczona, głównie na skutek pożaru, a także z powodu zalania wodą pomieszczeń podczas gaszenia.

 

Działania strażaków polegały głównie na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia. Przed przyjazdem wozów gaśniczych mieszkańcy sami uciekli z budynku. 

 

Mł. bryg. Leszczyński: mieliśmy pewne problemy z szybkim "złapaniem" pożaru

 

- Pożar był tak rozwinięty, że mieliśmy pewne problemy z opanowaniem i szybkim "złapaniem" tego pożaru. Konstrukcja samego budynku była specyficzna, ponieważ pod pokryciem dachowym wykonanym z blachy znajdowało się pokrycie wykonane z papy, było ono znacznej grubości. W momencie, kiedy ta papa dostała temperatury, zaczęła się palić i to sprawiło problemy - opisał przebieg akcji gaśniczej mł. bryg. Karol Leszczyński z Państwowej Straży Pożarnej w Kamiennej Górze.

 

Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego oraz kierujący działaniami gaśniczymi określili, że obiekt nie nadaje się do zamieszkania. Przedstawiciele gminy zobowiązali się do udzielenia pomocy poszkodowanym.

 

polsatnews.pl, Polsat News

grz/luq/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie