11-latkowie bawili się zapałkami. Straty oszacowano na 43 tys. zł
Nieodpowiedzialne zachowanie jednego z chłopców doprowadziło do pożaru 40-metrowej sterty słomy w rejonie miejscowości Sobótka (woj. dolnośląskie). 11-latek podpalił źdźbło słomy. Ponieważ po chwili ogień zaczął parzyć mu dłoń, upuścił je. Od źdźbła błyskawicznie zajęła się pozostała część słomy, która doszczętnie spłonęła. Straty oszacowano na 43 tys. zł.
11-latek znajdował się na polu w towarzystwie dwóch rówieśników. Chłopcy sami wezwali straż pożarną. Zanim przyjechała, nad ogniem próbował zapanować właściciel pola, zaalarmowany o pożarze przez sąsiada. Rolnik starał się zabezpieczyć miejsce, by płomienie nie dosięgły pobliskiego pola kukurydzy.
W trakcie zeznań składanych w obecności rodziców 11-latkowie opowiedzieli, że bawili się zapałkami.
Chłopcy wrócili do domów. Sprawą zajmie się sąd rodzinny.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze