73-latek podejrzany o zabicie żony. Mieli pokłócić się o pomidory. "Nie zostały podane do śniadania"
Policjanci z Sosnowca zatrzymali 73-latka podejrzanego o zabicie o rok młodszej żony. Mężczyzna, który zgłosił na policję, że odnalazł zwłoki kobiety w mieszkaniu i nie wie kto ją zabił, ostatecznie przyznał się do popełnienia zbrodni.
Jak podał zespół prasowy śląskiej policji, 73-letni mieszkaniec Sosnowca w poniedziałek zgłosił odnalezienie w swoim mieszkaniu zwłok żony. Kobieta miała obrażenia głowy.
- Policjanci szybko zorientowali się, że opisywany przebieg wydarzeń nie jest prawdziwy. Mężczyzna początkowo nie przyznawał się do zabójstwa żony i uparcie trzymał się przedstawionej przez siebie wersji. Jednak w ciągu dwóch dni intensywnej pracy, śledczy zgromadzili dowody wskazujące na jego udział w zbrodni - podała policja.
Mężczyzna przyznał się do winy
Michał Łukasik z Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Północ przyznał w rozmowie z "Wydarzeniami", że powód tej tragedii "był banalny". - Chodziło o pomidory, że nie zostały podane do śniadania. Trzeba jednak patrzeć na to przez pryzmat całego tego okresu ich małżeństwa. Po prostu nie układało im się od dłuższego czasu – powiedział Łukasik.
Mężczyźnie przedstawiono zarzut zabójstwa. 73-latek ostatecznie przyznał się do winy. W środę sosnowiecki sąd zadecydował o jego aresztowaniu na trzy miesiące. Za popełnione przestępstwo mężczyźnie może grozić nawet kara dożywocia.
PAP, Wydarzenia
Czytaj więcej
Komentarze