Areszt dla 29-latka, który uderzył kobietę w restauracji w Krynicy. "Przypadkiem na nią wpadłem"
- Chciałbym przeprosić tę panią, na którą niechcący wpadłem - powiedział dziennikarzom 29-letni mieszkaniec Pruszkowa, podczas doprowadzenia do Sądu Rejonowego w Malborku. Podejrzany o pobicie 48-letniej właścicielki restauracji w Krynicy Morskiej usłyszał zarzut uszkodzenia ciała i trafił do aresztu. Grozi mu do 5 lat więzienia. Poszkodowana opuściła już szpital, do którego trafiła po pobiciu.
Do gwałtownej awantury w jednym z lokali w Krynicy Morskiej doszło przed tygodniem, w sobotę po godz. 16. Jeden ze świadków nagrał całe zajście telefonem komórkowym i wideo trafiło do internetu.
W wyniku zajścia, obrażeń ciała doznała właścicielka lokalu, 48-letnia mieszkanka Pomorza, która próbowała interweniować w trakcie wymiany ciosów między dwiema grupami klientów. Jeden z agresorów, uciekając z lokalu, zadał jej mocny cios. Kobieta upadła, uderzając głową o chodnik. Straciła przytomność i trafiła do szpitala, gdzie założono jej kilka szwów.
Po przeanalizowaniu nagrań i zapisów monitoringów oraz uzyskaniu opinii biegłego, zatrzymano 29-letniego mieszkańca Pruszkowa podejrzanego o dokonanie przestępstwa.
Możliwe są kolejne zatrzymania
Postawiono mu zarzutu uszkodzenia ciała 48-letniej kobiety. Na podstawie zgromadzonych materiałów policjanci wraz prokuratorem wnioskowali o tymczasowe aresztowanie zatrzymanego. We wtorek sąd przychylił się do tej decyzji.
29-latek trafi do aresztu z oddziałem szpitalnym, ponieważ ma nogę w gipsie. W drodze do budynku sądu powiedział dziennikarzom, że przeprasza kobietę. Tłumaczył, że "niechcący na nią wpadł".
Niewykluczone są kolejne zatrzymania i zarzuty dla pozostałych uczestników zajścia w restauracji.
Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze