Areszt dla mężczyzn ws. zamknięcia 2-latka w pralce. Grozi im do 5 lat więzienia
Sąd zdecydował w poniedziałek o aresztowaniu na dwa miesiące dwóch mężczyzn, którzy zamknęli dwuletniego chłopca w pralce - zajście nagrali telefonem, a film opublikowali w sieci. W sprawie nagrania zatrzymano w sobotę trzech mężczyzn. Według ustaleń prokuratury trzeci zatrzymany miał oddać mocz do kubka 2-latka. W jego przypadku nie wnioskowano o areszt.
Nagranie z chłopcem zamykanym w pralce pojawiło się w sieci w piątek. Okazało się, że film powstał w maju.
Żaneta Dz. miała bronić partnera
W sobotę w sprawie nagrania zatrzymano znajomych kobiety (w wieku 22 i 19 lat) oraz jej 18-letniego konkubenta. Tego samego dnia mężczyźni zostali przesłuchani w prokuraturze.
Wszyscy usłyszeli zarzuty. Według ustaleń prokuratury - wbrew zeznaniom Żanety Dz., matki dziecka, która twierdzi, że jej partner był z nią - dziecko do pralki miał wsadzić właśnie konkubent, a jego 22-letni kolega nagrywał zdarzenie telefonem komórkowym.
- Są to osoby, które były nam już wcześniej znane - powiedziała podinsp. Katarzyna Kucharska z radomskiej policji.
Nadzór prokuratora generalnego
Zarzuty usłyszał również trzeci z zatrzymanych, który miał sikać do kubka dziecka. W jego przypadku prokuratura nie wnioskowała o areszt.
- Trwają czynności zmierzające do ustalenia, czy były inne przypadki, gdzie dziecko było obiektem "żartów" i drwin - powiedział prokurator Janusz Kaczmarek.
Prokurator Kaczmarek przyznał, że ustalenia potwierdzają, że w czasie zdarzenia matka dziecka była w pracy. - Nie była świadoma, że dziecko jest obiektem takiego zachowania - powiedział prokurator.
Mężczyznom grozi od roku do 5 lat więzienia. Śledztwo zostało objęte nadzorem prokuratora generalnego.
Matka dziecka jedynym żywicielem rodziny
Według nieoficjalnych ustaleń reportera Polsat News, Żaneta Dz. jest w ciąży ze swoim partnerem. Kobieta to jedyny żywiciel rodziny, gdyż jej konkubent jest bezrobotny.
"Żarty" z dziecka miały trwać przez wiele miesięcy. Sprawa nie wyszłaby na jaw, gdyby nie to, że koledzy pokłócili się i jeden z nich postanowił udostępnić film w internecie. Ujawnienie nagrania miało być zemstą.
polsatnews.pl
Czytaj więcej