Wielkopolska: awionetka spadła i stanęła w płomieniach. W katastrofie zginął 44-letni pilot
Samolot rozbił się w okolicach wsi Podrzewie w Wielkopolsce. Maszynę pilotował 44-letni mężczyzna, mieszkaniec gminy Duszniki. Wypadku nie przeżył. Oprócz niego nikt więcej nie leciał awionetką. - Na miejscu zastaliśmy samolot cały w płomieniach - powiedział reporterowi Polsat News rzecznik straży pożarnej w Szamotułach kpt. Przemysł Chojan.
Straż pożarna w Szamotułach informację o wypadku dostała w piątek o godzinie 13:00. Jak relacjonował rzecznik straży pożarnej st. kpt. Przemysł Chojan, zgłoszenie brzmiało: "wypadek samolotu lekkiego w szczerym polu".
Na miejsce wysłano 8 zastępów straży pożarnej.
Na miejscu strażacy zastali "płonący samolot oraz pożar ścierniska dookoła" - opisywał rzecznik w rozmowie z reporterem Polsat News. Ratownicy zabezpieczyli teren i ugasili ogień, aby ten nie rozprzestrzenił się na pobliski las.
Jak twierdzi kpt. Chojan awionetka, którą pilotował 44-latek należy do tak zwanych "ultralekkich samolotów".
Przyczyny tragedii wyjaśnia prokuratura. Sprawą zajmuje się również komisja ds. badania wypadków lotniczych.
Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze