Europejska organizacja proponuje wykluczenie KRS. "Przestał spełniać wymogi"
Zarząd Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa (ENCJ) chce wykluczyć z organizacji polską Krajową Radę Sądownictwa. W czwartek przekazano KRS, że zajmie się tym posiedzenie plenarne 17 września w Bukareszcie.
"Rada zaproponowała członkom ENCJ zawieszenie członkostwa KRS w związku z tym, że nie spełnia ona wymogów ENCJ dotyczących niezależności od władzy wykonawczej i ustawodawczej" - czytamy w stanowisku opublikowanym na stronie internetowej ENCJ.
"KRS przestał spełniać wymogi"
Przypomniano w nim, że już 1 czerwca zgromadzanie generalne Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa zapowiedziało rozważenie sytuacji KRS w organizacji. W ramach tego procesu 21 czerwca ENCJ spotkała się w Polsce z przedstawicielami Krajowej Rady Sądownictwa, reprezentantami Sądu Najwyższego, stowarzyszenia "Iustitia" oraz Rzecznikiem Praw Obywatelskich.
"Biorąc pod uwagę odpowiedzi KRS i po przestudiowaniu wszystkich innych istotnych materiałów (tj. stanowiska związku sędziów polskich), Rada uważa, że KRS przestał spełniać wymogi dotyczące członkostwa w ENCJ" - czytamy w czwartkowym stanowisku.
W deklaracji z Lizbony z 1 czerwca br. ENCJ oświadczyła, że "z rosnącym zaniepokojeniem śledzi reformę KRS". Instytucja podkreśliła, że warunkiem członkostwa w ENCJ jest niezależność organizacji krajowej od władzy wykonawczej i ustawodawczej; organizacja członkowska musi też gwarantować wsparcie dla niezależności sądownictwa. Zaznaczała także, że obecność przedstawicieli polskiej KRS podczas zgromadzenia nie oznacza, że status KRS w stowarzyszeniu zostanie utrzymany.
Johann: precedens, sytuacja totalnie niezrozumiała
Wiceszef KRS Wiesław Johann w rozmowie komentując stanowisko ENCJ jest zdania, że "mamy do czynienia z przedziwnym zachowaniem Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa" ponieważ "bez przeprowadzenia jakiegokolwiek postępowania, jakiegokolwiek wyjaśnienia, żądania wyjaśnienia ze strony polskiej podejmuje się decyzje o charakterze najbardziej drastycznym, jaki można było sobie wyobrazić".
- Trudno jest mi powiedzieć jakimi materiałami dysponuje w tej chwili Europejska Sieć Rad Sądownictwa, na jakiej podstawie, w oparciu o jakie przesłanki buduje się tego rodzaju próbę wykluczenia polskiej Krajowej Rady Sądownictwa - zastanawiał się wiceprzewodniczący KRS.
W jego ocenie cała ta sytuacja jest "totalnie niezrozumiała". - Myślę, że jest to jakiś precedens w historii stosunków międzynarodowych, że organizacja międzynarodowa w ten sposób traktuje jednego ze swoich członków - zaznaczył.
KE: ustawa niezgodna z prawem UE
Stanowisko ENCJ pojawia się dwa dni po tym, gdy Komisja Europejska zrobiła we wtorek kolejny krok w procedurze o naruszenie prawa UE wobec Polski w związku z ustawą o Sądzie Najwyższym. KE pozostaje na stanowisku, że ustawa jest niezgodna z prawem UE, bo narusza zasadę niezależności sądownictwa, w tym nieusuwalności sędziów.
Procedurę o naruszenie unijnego prawa Komisja uruchomiła 2 lipca. Dała wtedy Polsce miesiąc na odpowiedź. W odpowiedzi przesłanej 2 sierpnia polskie władze odrzuciły zarzuty KE i wniosły o umorzenie postępowania.
Sędziowie mogą zostać zmuszeni do przejścia w stan spoczynku
KE przypomniała we wtorek, że nowa polska ustawa o SN przewiduje obniżenie wieku emerytalnego sędziów SN z 70 do 65 lat. Oznacza to - jak wskazała - że 27 spośród 72 czynnych obecnie sędziów Sądu Najwyższego może zostać zmuszonych do przejścia w stan spoczynku. Dotyczy to również osoby sprawującej urząd pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, powołanej zgodnie z konstytucją RP na sześcioletnią kadencję. W tym wypadku - jak informuje Komisja - jej kadencja zostałaby przedwcześnie zakończona.
W odpowiedzi do KE z 2 sierpnia polski rząd wskazywał, że nie ma podstaw, by uznać, że kwestionowana przez KE nowelizacja ustawy o SN naruszyła zasadę nieusuwalności sędziów. Rozwiązania przyjęte w nowelizacji ustawy o SN nie naruszają również - jego zdaniem - zasady niezawisłości, a sędziowie SN posiadają wszelkie gwarancje systemowe potrzebne do orzekania w sposób całkowicie wolny od nacisków zewnętrznych.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze