Policjant spowodował kolizję. Miał 1,4 promila
36-letni policjant z Warszawy usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Tomasz R. spowodował kolizję, mając 1,4 promila w organizmie. Ma być wydalony ze służby. Do zdarzenia doszło 6 sierpnia kilka minut przed północą. Na Wybrzeżu Kościuszkowskim audi uderzyło w tył bmw.
Kolizję zauważył pieszy patrol policji, który pilnował porządku na bulwarach wiślanych i wezwał policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji. Podczas legitymowania okazało się, że jest to policjant z komendy rejonowej Warszawa-Mokotów. Był po służbie i jechał prywatnym samochodem.
3 tys. zł poręczenia majątkowego
Funkcjonariusz został wezwany w środę na przesłuchanie w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ.
- Mężczyźnie został przedstawiony zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Podejrzany nie kwestionował swojego sprawstwa. Złożył wyjaśnienia zbieżne z ustalonym na podstawie innych dowodów stanem faktycznym - poinformował w piątek prok. Mariusz Dubowski.
Policjant musiał wpłacić 3 tys. złotych poręczenia majątkowego.
- Komendant Stołeczny Policji nie toleruje łamania prawa przez policjantów. To samo stanowisko reprezentuje komendant z Mokotowa, dlatego też w tym przypadku zostały podjęte zdecydowane kroki. Trwa procedura związana ze zwolnieniem funkcjonariusza ze służby - powiedział w piątek rzecznik komendanta stołecznego kom. Sylwester Marczak.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze