Nieskończenie niepodległa, odc. 32. Monopartia
15 grudnia 1948 rok. Podczas "kongresu zjednoczeniowego" PPR wchłania PPS. Polska Zjednoczona Partia Robotnicza monopolizuje Polskę na cztery dekady. Jak co piątek publikujemy kolejny fragment historii przypominający decydujące zdarzenia stulecia niepodległej Polski.
Wszystkie dotychczas opublikowane odcinki dostępne są w polsatnews.pl w raporcie Nieskończenie niepodległa.
Trzyletnia dominacja pepeerowców nad powojenną Polską wystarcza, by obezwładnić i politycznych przeciwników, i nastawione wrogo społeczeństwo. Finalny dyktat komunistów jest jasny: będziemy samowładni. Bezwzględny terror wobec zachowań demokratycznych, fałszywa od podstaw propaganda, mająca utrudnić zrozumienie rzeczywistości – odbierają ludziom wolę oporu. Dobijane z pomocą Sowietów zbrojne podziemie niepodległościowe nie jest w stanie zmienić losu kraju.
Kongres Zjednoczeniowy PPR i PPS trwa w Warszawie 15–21 grudnia 1948. Bolesław Bierut, jako ustanowiony wówczas przewodniczący Komitetu Centralnego nowej partii, przedstawia nie postulowany kształt Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, lecz całego państwa, którego ta struktura staje się dyktatorem. Monopolistyczną formę rządzenia gwarantują sowieckie władze.
Zygmunt Zaremba (przywódca PPS na emigracji) w liście do Gustawa Herlinga-Grudzińskiego (pisarza)
Nic w Polsce dzisiejszej nie posiada swego własnego oblicza. Każde słowo ma znaczenie wypaczone, każde pojęcie wykoślawione, a działanie swoisty katechizm. Partia jest instytucją, do której trzeba należeć pod grozą nie tylko szykan i trudności przeżycia, ale i utraty wolności. Ktokolwiek brał czynny udział w ruchu robotniczym, jest w tym położeniu.
Paryż, 13 stycznia 1947
[Zygmunt Zaremba, Listy 1946–1967, Warszawa 2000]
Ze sprawozdania Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”
Różnice między PPR a PPS pogłębiają się. Spory, zatargi oraz wzajemne odgrażanie się sobie – to rzecz w terenie powszechna. Mimo że opozycja w PPS w tej chwili jest dość silna, […] to jednak podjęcie walki z PPR może się skończyć podobną klęską jak dla PSL. PPR ma w swoim ręku władzę, ma oddany jej Urząd Bezpieczeństwa, ma obsadzone wojsko, sądownictwo, administrację, placówki gospodarcze, ma wpływ na oświatę i wychowanie młodzieży. Już obecnie PPR prowadzi systematyczną walkę z PPS. Z jednej strony mydli oczy jednolitym frontem, z drugiej stara się na każdym kroku osłabić pozycję PPS.
Warszawa, czerwiec 1947
[Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość” w dokumentach. T. 3, Luty–listopad 1947, Wrocław 1997]
Z uwag Delegatury Zagranicznej WiN, powstałych na podstawie wniosków ze zjazdu winowców i sympatyków
Wszędzie tam, gdzie warszawski reżim napotyka na opór w swoich poczynaniach, stosuje najbrutalniejsze metody gwałtu. Celem sowieckiej polityki na ziemiach polskich jest – przez metodyczną sowietyzację – przygotowanie włączenia tych ziem w ramy Związku Sowieckiego. Pod pozorem walki z reakcją i faszyzmem, niszczy się dziś w Polsce najlepszy, najwartościowszy element, który byłby zdolny przewodzić dziełu odbudowy kraju i prowadzić myśl polską niepodległą. […]
Mimo że [reżim PPR] obsadził wszystkie ważniejsze stanowiska w kraju, mimo że opanował kluczowe pozycje w życiu narodu, mimo że wdarł się przez swoje „wtyczki” do biur i fabryk, do szkół i urzędów, do związków i organizacji, dołów polskich nie potrafił przekonać.
Paryż, 10 lipca 1947
[Zygmunt Hemmerling, Marek Nadolski, Opozycja antykomunistyczna w Polsce 1944–1956. Wybór dokumentów, Warszawa 1990]
Zygmunt Zaremba w liście do Jana Kwapińskiego (działacza PPS na emigracji)
Dobiegł swego końca eksperyment udziału czynników rzeczywiście polskich w wysiłku znormalizowania życia kraju, wraz z tym zakończyła się era, z górą dwuletnia, istnienia w Polsce legalnej opozycji. […] Żywe siły narodu będą musiały szukać dróg oporu już tylko w organizacjach koncesjonowanych i działać w sposób nierzucający się w oczy.
Paryż, 4 listopada 1947
[Zygmunt Zaremba, Listy…]
Stanisław Mikołajczyk (prezes PSL), Kazimierz Bagiński (wiceprezes PSL) i Stefan Korboński (członek Prezydium PSL) w oświadczeniu po ucieczce z Polski
Rząd i podległe mu władze bezpieczeństwa, stosując znane metody terroru, doprowadziły już do tego, że – jakkolwiek tolerowano jeszcze formalne istnienie Polskiego Stronnictwa Ludowego – faktycznie uniemożliwiono Stronnictwu wszelką działalność. […] Otrzymaliśmy wiadomość, że Prokuratura Wojskowa dostała polecenie równoczesnego aresztowania nas […] i że Sądy Wojskowe otrzymały już rozkaz skazania nas wszystkich na karę śmierci. […] Wszelka dalsza działalność Stronnictwa nawet w Sejmie stała się niemożliwa. Nasza śmierć nie przyniosłaby w tej sytuacji żadnej korzyści sprawie polskiej ani naszemu Stronnictwu.
Londyn, 16 listopada 1947
[„Jutro Polski” nr 19/1947]
Ze sprawozdania ZG WiN
Po rozbiciu opozycji legalnej, PPR stała się jedyną i wyłączną siłą polityczną kierującą w Polsce. […] PPS jest coraz bardziej naciskana przez PPR i przez nią opanowana, stąd też formułowanie stanowiska staje się coraz bliższe wytycznych PPR.
Warszawa, listopad 1947
[Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość” w dokumentach…]
Hugo Steinhaus (matematyk) w dzienniku
Urządzono czystkę, usuwając setki ludzi z PPR, PPS i ze Stronnictwa Ludowego. […] Wszędzie następuje rewizja „po linii”, także pisarzom wytykają prawicowość, eklektyzm i schlebianie burżuazji. Ciągle jeszcze też nie mogą nikogo wysłać oficjalnie za granicę, bo się boją, że nie wróci.
Wrocław, 9 października 1948
[Hugo Steinhaus, Wspomnienia i zapiski, Londyn 1992]
Bolesław Bierut (sekretarz generalny KC PPR) w przemówieniu podczas wspólnego posiedzenia KC PPR i Centralnego Komitetu Wykonawczego PPS
Akcji przygotowawczej do Kongresu Zjednoczeniowego towarzyszyć będzie dalsza akcja oczyszczania szeregów partyjnych od elementów obcych i przypadkowych, które przedostały się do obu partii w okresie ich masowego wzrostu, przy osłabieniu czujności ideologicznej i braku istotnych wymagań, jakie stawiać musi awangarda rewolucyjna wobec własnych swych szeregów.
Warszawa, 3 listopada 1948
[„Głos Ludu” nr 305/1948]
Maria Dąbrowska (pisarka) w dzienniku
Polska jest sowietyzowana, a nade wszystko – rusyfikowana w takim tempie, że nawet ja, co nie miałam złudzeń i wszystkiego tego się spodziewałam, jestem przerażona. Radio od rana do nocy zieje moskiewszczyzną. […]
Od Niemców groziła Polsce zagłada biologiczna, od Moskali – stokroć straszniejsza – duchowa i moralna. Jestem zrozpaczona, że tylu Polaków okazało się podatnymi do nikczemności.
Warszawa, 6 listopada 1948
Warszawa była (bo nie byłoby ścisłe mówić „żyła”) pod znakiem kongresu zjednoczenia PPR i PPS (prawdą byłoby: kongres unicestwienia PPS). […] Otrzymałam całkiem nieoczekiwanie zaproszenie na Kongres. Po pewnym wahaniu i namyśle postanowiłam pójść. […] [prezydent Bolesław] Bierut witał kongres długim przemówieniem, co chwila przerywanym oklaskami i okrzykami. […] Największym entuzjazmem odznaczały się krzyki na cześć Rosji i Stalina, tak że ani na chwilę nie można było stracić uczucia, że się jest już w głębi Rosji.
Warszawa, 19 grudnia 1948
[Maria Dąbrowska, Dzienniki 1914–1965, t. 6, Warszawa 2009]
Z Deklaracji ideowej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej
Demokracja ludowa musi zwalczać w kulturze narodowej wszelkie wpływy elementów wstecznych, musi rozwinąć kulturę, naukę, sztukę związaną z dążeniami mas ludowych. […] Sprawie budownictwa socjalizmu w kraju i zabezpieczenia jego niepodległości służy polityka zagraniczna Polski Ludowej. Jej zasadniczym wskazaniem jest ścisły sojusz i przyjaźń ze Związkiem Radzieckim.
Warszawa, 20 grudnia 1948
[Deklaracja ideowa PZPR; Statut PZPR, Warszawa 1949]
Z artykułu w emigracyjnym „Dzienniku Polskim i Dzienniku Żołnierza”
W przemówieniu wygłoszonym na kongresie fuzyjnym [Stanisław] Radkiewicz [członek KC PZPR] zagroził, że wszelki opór polityczny łamać będzie policja oddana całkowicie do dyspozycji PZPR i jednocześnie zaatakował Stany Zjednoczone i duchowieństwo. W nowych władzach partyjnych uderza nikła ilość przedstawicieli koncesjonowanej PPS. […] Statut nowej partii wzoruje się całkowicie na ustroju partii bolszewickiej.
Londyn, 24 grudnia 1948
[„Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza” nr 307/1948]
Karol Estreicher (historyk sztuki) w dzienniku
Zjednoczenie partii […] jest w gruncie rzeczy likwidacją socjalizmu w wydaniu zachodnioeuropejskim. […] Przewiduję na rok 1949 wzmożenie aktywności partyjnej. Próbę przenikania komunizmu pod dachy domów. Będzie to zabieg nie bez ofiar. Rozmaite niezależne instytucje […] padną ofiarą. Presja będzie się wzmagać, w miarę jak wyrastać będą nowi ludzie szkoleni w doktrynie marksistowskiej. […] Wzór jest gotów… w Rosji.
Kraków, 31 grudnia 1948
[Karol Estreicher, Dziennik wypadków. T. 2, 1946–1960, Kraków 2002],
Zbigniew Gluza - koncepcja, wprowadzenia
Marta Markowska - koordynacja
opracowanie
Przemysław Bogusz, Milena Chodoła, Mariusz Fiłon, Amadeusz Kazanowski, Wojciech Rodak, Adam Safaryjski
Małgorzata Sopyło - współpraca, kwerendy.
Czytaj więcej