Polacy wśród najbardziej zagrożonych aplikacjami mobilnymi, które kradną pieniądze
W drugim kwartale roku na urządzeniach mobilnych w Polsce był duży wzrost ataków złośliwym oprogramowaniem typu trojan udającym bankowość mobilną - wynika z raportu Kaspersky Lab. Ta rosyjska firma informatyczna, dostarczająca oprogramowanie antywirusowe, sama oskarżana jest o współpracę z rosyjskim wywiadem. Licencje na jej programy miały kupić m.in. Kancelaria Sejmu i Komenda Główna Policji.
Jak wynika z raportu, 0,28 proc. wszystkich ataków złośliwego oprogramowania na urządzenia mobilne w Polsce w drugim kwartale dotyczyło mobilnej bankowości.
To trzeci najwyższy wskaźnik na świecie - wyżej były tylko Stany Zjednoczone (0,79 proc.) i Rosja (0,7 proc.). Polska zanotowała duży wzrost tego typu ataków - w pierwszym kwartale znajdowała się na dziewiątym miejscu.
Kradną dane z kart kredytowych
Wzrost ataków w Polsce związany jest z popularnością w naszym kraju złośliwego oprogramowania o nazwie Marcher i Agent. To tzw. trojany typu banking. Najczęściej za pomocą smsa lub e-maila wysyłają link do ściągnięcia aplikacji, która podaje się za oprogramowanie bankowe. Aplikacja następnie kradnie dane kart kredytowych.
Według autorów raportu, na całym świecie rośnie liczba ataków na bankowość mobilną - w drugim kwartale Kaspersky Lab zanotował 61 tys. instalacji takiego złośliwego oprogramowania - ponad trzy razy więcej niż w pierwszym kwartale.
Kaspersky Lab to czwarta największa na świecie firma dostarczająca oprogramowanie antywirusowe. Oskarżana jest o współpracę z rosyjskim wywiadem - we wrześniu 2017 roku jej używanie zostało zakazane w administracji publicznej Stanów Zjednoczonych.
Jak podaje serwis Niebezpiecznik.pl, w Polsce licencje programów Kasperskiego kupowały w ostatnich latach m.in. Kancelaria Sejmu, Komenda Główna Policji, Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, Izba Skarbowa w Warszawie, Wojskowa Akademia Techniczna.
polsatnews.pl, Niebezpiecznik
Czytaj więcej
Komentarze