Warszawa: eksplozja w jednym z bloków. Ewakuowano mieszkańców
50-letni mężczyzna został zatrzymany w związku z eksplozją, do której doszło w nocy w bloku na warszawskiej Woli. Jedna osoba została ranna - to prawdopodobnie córka zatrzymanego. Z bloku ewakuowano 150 osób.
Policja otrzymała zgłoszenie przed godziną 3:00. Na miejsce przyjechało osiem wozów strażackich. - Pożar został szybko ugaszony - poinformował reporter Polsat News Łukasz Dubaniewicz. - Z rozmów z sąsiadami wynika, że 10-15 lat temu zatrzymany mężczyzna miał straszyć mieszkańców bronią palną. Został zatrzymany, później wypuszczony. Konsekwencji nie było - dodał.
Mieszkańcy bloku wrócili do lokali
- W mieszkaniu, w którym najprawdopodobniej doszło do wybuchu, funkcjonariusze wraz z biegłym przeprowadzili oględziny. Blok został ewakuowany. Około 150 mieszkańców wróciło do swoich mieszkań przed godziną 6:00 - powiedziała Polsat News podkom. Marta Sulowska z Komendy Stołecznej Policji.
Podkom. Sulowska odniosła się także do doniesień medialnych, według których policjanci mieli znaleźć w mieszkaniu niedopuszczalne substancje, w tym materiały pirotechniczne, mające być bezpośrednią przyczyną eksplozji.
- Skąd takie informacje - trudno mi powiedzieć - podkreśliła. - My na miejscu zabezpieczyliśmy substancje, które się tam znajdowały, natomiast, jakie to są substancje i czy one były bezpośrednią przyczyną wybuchu - nie umiem w tej chwili na te pytania odpowiedzieć - zaznaczyła.
Funkcjonariusze będą wyjaśniać przyczyny wybuchu w mieszkaniu.
Polsat News, PAP
Czytaj więcej
Komentarze