"Decyzja w sprawie pytań Sądu Najwyższego należy do Trybunału Sprawiedliwości UE"
- Decyzja w sprawie pięciu pytań prejudycjalnych Sądu Najwyższego w Polsce należy do Trybunału Sprawiedliwości UE - powiedziała w piątek rzeczniczka Komisji Europejskiej Natasha Bertaud. Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN zapowiedział wysłanie pytań do TSUE w poniedziałek.
Sąd Najwyższy postanowił w czwartek zwrócić się do Trybunału Sprawiedliwości UE z pięcioma pytaniami prejudycjalnymi dot. zasady niezależności sądów i niezawisłości sądów jako zasad prawa unijnego oraz unijnego zakazu dyskryminacji ze względu na wiek.
SN postanowił też zawiesić stosowanie przepisów trzech artykułów ustawy o SN dotyczących przechodzenia w stan spoczynku sędziów SN, którzy ukończyli 65. rok życia.
W czwartek w odpowiedzi na decyzje SN Kancelaria Prezydenta oświadczyła, że działanie Sądu Najwyższego polegające na zawieszeniu stosowania niektórych przepisów ustawy o SN nastąpiło bez prawidłowej podstawy prawnej i nie wywiera skutków wobec prezydenta ani jakiegokolwiek innego organu. Takie stanowisko przedstawił też w piątek wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.
"Niektóre pytania nadal czekają na rozstrzygnięcie"
Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN przekazał w piątek, że "pytania prejudycjalne zostaną wysłane do Luksemburga prawdopodobnie w poniedziałek".
Pytany, jak długo trzeba będzie czekać na rozstrzygnięcie TSUE, wskazał, że "czas oczekiwania w zwykłym trybie rozpatrywania wynosi około kilkunastu miesięcy". Jednocześnie zwrócił uwagę, że SN złożył wniosek o rozpatrzenie pytań w trybie przyśpieszonym.
- Rozpoznanie pytań kierowanych przez SN do TSUE trwało zazwyczaj kilkanaście miesięcy, jednak nie były one rozpatrywane w trybie przyśpieszonym, tylko w trybie zwykłym. Czy Trybunał zastosuje tryb przyśpieszony - ciężko powiedzieć - zaznaczył Michałowski. Dodał, że niektóre pytania wysłane do TSUE w 2016 r. nadal czekają na rozstrzygnięcie.
KE: śledzimy rozwój wypadków w Polsce
- Śledzimy rozwój wypadków w Polsce. Dotarły do nas informacje o pytaniach prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości UE. KE przedstawiła swoje stanowisko w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym (...), wobec której trwa procedura nienaruszenia unijnego prawa. Sprawa (pytań prejudycjalnych - red.) jest teraz w rękach Trybunału Sprawiedliwości UE, którego niezależność szanujemy - powiedziała Bertaud.
Źródło PAP w KE przekazało w piątek, że Komisja nie zamierza włączać decyzji SN o zawieszeniu stosowania przepisów ustawy o SN do trwającej procedury naruszenia unijnego prawa. - Obserwujemy to, co się dzieje w Polsce. Jednak nie zamierzamy włączać decyzji SN do naszej procedury naruszeniowej. To zupełnie inne kwestie. Uruchomiona przez KE procedura trwa i dotyczy wieku emerytalnego sędziów - powiedziało źródło.
Procedurę o naruszenie unijnego prawa wobec polskiej ustawy o Sądzie Najwyższym Komisja Europejska uruchomiła 2 lipca. Uznała, że obniżenie wieku emerytalnego sędziów SN z 70 do 65 lat narusza zasadę nieusuwalności sędziów, a przepisy mają też zastosowanie do pierwszej prezes SN, której sześcioletnia kadencja miałaby zostać przedwcześnie zakończona. Dała Polsce miesiąc na odpowiedź.
Nowelizacja ustawy o SN naruszyła zasadę nieusuwalności sędziów
Polski rząd w czwartek przekazał KE odpowiedź, w której odrzucił zarzuty Komisji. W przekazanym dokumencie, do którego dotarła PAP, poinformował, że nie ma podstaw, by uznać, że kwestionowana przez KE nowelizacja ustawy o SN naruszyła zasadę nieusuwalności sędziów.
W piątek Bertaud powiedziała, że trwa analiza polskiej odpowiedzi. - Nie będę wchodziła w szczegóły otrzymanej przez nas odpowiedzi. Najpierw musimy ją przenalizować - powiedziała.
Źródło w KE poinformowało, że Komisja zamierza przeanalizować polską odpowiedź "szybko". - Trudno jednak ocenić, czy podejmiemy decyzje w tej sprawie jeszcze w sierpniu. Chcemy jednak zrobić to możliwe szybko - zaznaczyło.
Sędziowie SN mają wszelkie gwarancje systemowe
W odpowiedzi przekazanej w czwartek KE polski rząd wskazuje również, że rozwiązania przyjęte w nowelizacji ustawy o SN nie naruszają zasady niezawisłości, a sędziowie SN mają wszelkie gwarancje systemowe potrzebne do orzekania w sposób całkowicie wolny od nacisków zewnętrznych.
KE może - i zdarza się to często - wszczynać procedurę o naruszenie unijnego prawa, jeśli uzna, że w danym kraju doszło do naruszenia prawa UE, unijne przepisy nie są wdrażane albo zostanie złożona skarga w sprawie ich naruszenia. Postępowanie obejmuje trzy przewidziane w traktatach etapy: KE początkowo zwraca się do rządów krajowych o usunięcie naruszenia prawa ("wezwanie do usunięcia uchybienia"), w kolejnym kroku daje krajom określony czas na zmiany ("uzasadniona opinia"), a w następnym etapie może pozwać państwo do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze