ONR chce złożyć zawiadomienie na prezydent Warszawy
Złożymy zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień przez panią prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz - zapowiedział rzecznik prasowy Obozu Narodowo-Radykalnego Michał Jelonek. Zawiadomienie będzie dotyczyło przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków zarówno przez prezydent jak i przez urzędników miejskich.
Dodał, że od rozwiązania zgromadzenia nie dostał żadnego potwierdzenia ani żadnej informacji, na jakiej podstawie to zrobiono.
- Kilkakrotnie starałem się taką informację uzyskać u przedstawiciela miasta, niestety bezskutecznie. W mojej opinii wygląda to w tej chwili tak, że urzędnicy miejscy szukają powodów, dla których wczorajsze zgromadzenie zostało zdelegalizowane - powiedział rzecznik ONR.
Wcześniej w rozmowie z dziennikarzami dyrektor stołecznego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Ewa Gawor powiedziała m.in., że sposób ustawienia czoła pochodu i użycia flag nawiązywał do przemarszów z lat 30. włoskich faszystów i niemieckich nazistów. Dodała, że w pochodzie uczestniczyły osoby "ubrane na czarno ze znakami falangi na ramieniu".
Jak podkreśliła, zdaje sobie sprawę, że symbole takie jak mieczyk chrobrego czy falanga nie są prawnie zakazane, ale używanie ich w kontekście Powstania Warszawskiego jest niegodne. Zaznaczyła również, że dodatkowo na decyzję o rozwiązaniu marszu wpłynęło używanie przez uczestników rac.
Marsz zorganizowany przez środowiska narodowe, m.in. ONR, który miał uczcić rocznicę wybuchu powstańczego zrywu, rozpoczął się od ronda Dmowskiego. Jego uczestnicy przeszli Al. Jerozolimskimi, następnie mieli przejść Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem na pl. Zamkowy. Jednak przy rondzie de Gaulle'a kordon policji zablokował przemarsz. Powodem było rozwiązanie zgromadzenia przez stołeczny ratusz. Uczestnicy marszu odbyli jednak inne zgromadzenie - na pl. Zamkowym.
PAP
Czytaj więcej