"Solidarność" skarży Polskę do Komisji Europejskiej: nowe prawo "przywraca parobków"
- Wyczerpaliśmy wszelkie możliwości krajowe przeciwstawienia się tej groźnej (..) regulacji, która de facto przywraca w Polsce parobków - mówi szef NSZZ "S" Piotr Duda o zmianach w prawie. Wg nowych regulacji pomocnika przy zbiorach nie będą chroniły przepisy BHP. - Na to nie można się zgodzić, bo jeśli można zatrudnić tak pomocnika przy zbiorach, to jutro pomocnika przy budowie - dodaje Duda.
Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" zdecydowała, że zaskarży do Komisji Europejskiej jeden z artykułów znowelizowanej ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, która weszła w życie w maju. Artykuł ten, 91a, wprowadza wg "S" "nowy typ umowy, która nie jest objęta regulacjami dot. bezpieczeństwa i higieny pracy".
Solidarność skarży do Komisji Europejskiej regulacje ws. parobkówhttps://t.co/G6YOjNPmmk pic.twitter.com/evXbOlOICG
— Tygodnik Solidarność (@Tysol) 1 sierpnia 2018
"Ten typ umowy nie podlega bowiem art. 304 kodeksu pracy, który to reguluje, a sama ustawa o ubezpieczeniu społecznym rolników nie ma autonomicznych norm dotyczących BHP. Nie ma więc ograniczeń dotyczących np. maksymalnego dźwigania ręcznego. Pomocnik nie będzie w żaden sposób zabezpieczony przy używaniu środków chemicznych, w tym bardzo groźnych dla życia i zdrowia pestycydów" - argumentuje związek.
"S": unijne przepisy dotyczą też rolnictwa
Według "Solidarności", nowa umowa nie jest zatrudnieniem w ramach Kodeksu pracy, dlatego jest to "złamanie europejskiej Dyrektywy 89/391/EWG mówiącej o obowiązkach państwa wobec bezpieczeństwa i zdrowia pracowników w miejscu pracy".
- Wyczerpaliśmy wszelkie możliwości krajowe przeciwstawienia się tej groźnej i niedopuszczalnej regulacji, która de facto przywraca w Polsce parobków - argumentuje przewodniczący "S" Piotr Duda. I dodaje: - Na to nie można się zgodzić, bo jeśli dzisiaj możliwe będzie zatrudnianie pomocnika przy zbiorach, to jutro pomocnika przy budowie, czy pomocnika tokarza.
"S" podkreśla, że unijna dyrektywa zobowiązuje państwa członkowskie do zapewnienia bezpieczeństwa i zdrowia pracowników we wszystkich sektorach, w tym w rolnictwie.
- To merytoryczna skarga, tak jak ta wcześniejsza dotycząca kodeksu pracy, gdzie przed Komisją Europejską wykazaliśmy, że Polska łamie prawo w zakresie zatrudniania na czas określony. Wtedy na rozstrzygnięcie czekaliśmy prawie dwa lata. Mam nadzieję, że w tej ewidentnej sprawie Komisja będzie sprawniej procedować - powiedział przewodniczący "Solidarności".
tysol.pl
Czytaj więcej