Krewni ofiar pożarów pozywają greckie władze. Oskarżają je o nieumyślne spowodowanie śmierci
Rodziny dwóch osób, które zginęły w pożarach w Grecji, pozwały w środę władze tego państwa, oskarżając je o zaniedbania, nieumyślne spowodowanie śmierci oraz narażanie ludzi na niebezpieczeństwo podczas kataklizmu.
Ofiary - 70-latek oraz 73-latka - zostały uwięzione w domu przez ogień 23 lipca. Z powodu braku prądu mężczyzna nie mógł otworzyć drzwi do garażu, gdzie para chciała się schronić - napisano w pozwie.
Żona i córka mężczyzny oraz syn kobiety pozwali m.in. szefa obrony cywilnej oraz przedstawicieli lokalnych władz.
Zginęło ok. 90 osób
Tegoroczne lipcowe pożary w Grecji należały do najtragiczniejszych w skutkach w Europie w XXI wieku - zginęło w nich ok. 90 osób. Liczba ofiar przekroczyła liczbę osób, które poniosły śmierć w licznych pożarach na Półwyspie Peloponeskim w 2007 roku; zginęło wówczas około 70 osób i spaliło się 200 tys. hektarów lasów i pól uprawnych.
Przedstawiciele greckich służb bezpieczeństwa wciąż prowadzą dochodzenie w sprawie przyczyn pożaru w miasteczku Mati, gdzie ogień pochłonął najwięcej ofiar. "Chociaż początkowo podejrzewano podpalenie, wzrasta prawdopodobieństwo, że pożar wybuchł przez zaniedbanie" - pisze AP.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze