Sześcioro uchodźców utonęło w drodze na Lesbos. Wśród ofiar były dzieci
Sześcioro tureckich uchodźców utonęło, gdy przewrócił się ponton, na którym uciekali z Turcji na grecką wyspę Lesbos. W łodzi znajdowało się 16 osób. Wśród ofiar było troje małych dzieci. Wszyscy byli obywatelami Turcji, związanymi z ruchem Gulena.
Dziewięć osób, które płynęły łodzią, zostało wyłowionych przez turecką straż przybrzeżną, natomiast los jednej jest nieznany. W łodzi znajdowało się dwóch przemytników oraz 14 osób uciekających przed prześladowaniami rządu tureckiego.
Po nieudanym zamachu stanu w Turcji w lipcu 2016 roku prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan o jego zorganizowanie oskarżył Fethullaha Gulena. Ten mieszkający w USA kaznodzieja pomógł Erdoganowi dojść do władzy, ale w 2013 roku ich drogi się rozeszły.
Zakazano im opuszczać kraj
Tureckie władze po nieudanym puczu w 2016 r. uznały zwolenników Gulena za terrorystów, a jego ruchowi nadały nazwę Organizacji Terrorystycznej Fethullaha (FETO). W wyniku masowych aresztowań w więzieniach znalazło się co najmniej 60 tys. osób, a 150 tys. straciło pracę i zostało bez środków do życia. Osobom podejrzanym o związki z Gulenem zakazano też opuszczania Turcji.
Prześladowania zwolenników Gulena spowodowały, że zaczęli oni uciekać na pontonach z Turcji do Grecji. Niedzielna tragedia nie jest pierwszym takim wypadkiem, w którym zginęli tureccy uchodźcy, a nie migranci z innych krajów. W lutym 2018 roku w trakcie ucieczki z Turcji do Grecji utonęła turecka nauczycielka Ayse Abdurrezzak oraz dwójka jej dzieci w wieku 11 i 3 lata.
W tym roku utonęły już 54 osoby usiłujące przedostać się z Turcji do Europy.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze