"Mocne załamanie nastąpiło tydzień temu". Prof. Środa o ostatnich chwilach Kory
- Odeszła w domu na Roztoczu, wśród rodziny, przyjaciół, zwierząt, przyrody. Ani na sekundę nie była sama. Można powiedzieć, że w całym tym kontekście to była dobra śmierć - przekazała na antenie Polsat News prof. Magdalena Środa, która towarzyszyła artystce w chwili śmierci. Kora odeszła w sobotę 28 lipca o godz. 5:30. Miała 67 lat.
Kora walczyła z chorobą nowotworową. - Była niezwykle dzielna. Ostatnie 5 lat to była taka walka szarpana: raz z sukcesem, raz bez. Takie mocne załamanie nastąpiło tydzień temu. I to poszło bardzo nagle, ale i spokojnie - przyznała Środa.
- Zawsze miała wiele planów. Walczyła z chorobą nie tylko dzięki medycynie, ale i własnej sile. Była zawzięta w tej walce, tak jak była zawzięta i energetyczna we wszystkim: poezji, piosenkach, również w wypowiedziach na tematy polityczne, bo cały czas była aktywna, komentowała. Jej mąż, Kamil powiedział: odeszła Kora, odeszła demokracja. Do końca śledziła to, co się dzieje w Polsce - powiedziała profesor Środa.
- Była boginią, a boginie nie umierają. Będą z nami zawsze - dodała na koniec.
Kora, czyli Olga Aleksandra Sipowicz urodziła się 8 czerwca 1951 roku w Krakowie. Była wokalistką rockową i autorką tekstów piosenek. W latach 1976-2008 była liderką zespołu Maanam.
Polsat News
Czytaj więcej