Posłanki PiS ponaglają prezes TK. "Apelujemy o pilne rozpoczęcie procedowania ws. aborcji"
"Sprawa aborcji nie jest jedną z wielu rozpatrywanych na co dzień przez Trybunał, nie dotyczy takich czy innych urzędów, procedur, czy obowiązków obywateli, ona dotyczy najbardziej podstawowego prawa do życia" - napisały do Julii Przyłębskiej dwie posłanki PiS. Anna Maria Siarkowska i Anna Sobecka chcą, aby TK jak najszybciej rozpatrzył skargę konstytucyjną dot. dopuszczalności aborcji.
27 października 2017 r. grupa 107 posłów, głównie z PiS, złożyła wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z konstytucją przepisów pozwalających na przeprowadzenie aborcji w przypadku wad płodu.
Siarkowska (Partia Republikańska, klub PiS) i Sobecka (PiS) podkreśliły, że o stwierdzenie niekonstytucyjności tych przepisów wystąpił marszałek Sejmu Marek Kuchciński. W maju podobne stanowisko zajął Prokurator Generalny.
"Fakt ciężkiego upośledzenia dziecka poczętego lub jego nieuleczalnej choroby (...) nie może być uznany za konstytucyjnie uzasadniony powód dopuszczalności przerywania ciąży" - wskazał Zbigniew Ziobro w piśmie do TK.
"Mija właśnie dziewięć miesięcy"
Posłanki PiS zwróciły uwagę prezes Trybunału Julii Przyłębskiej, że od złożenia przez posłów wniosku mija właśnie dziewięć miesięcy, a od zajęcia stanowiska przez Prokuratora Generalnego upłynęły niemal dwa miesiące.
"Tymczasem nie słychać o dalszych działaniach w sprawie wniosku. Uważamy taką sytuację za niepokojącą, zważywszy na charakter sprawy i jej okoliczności" - napisały.
Parlamentarzystki podkreśliły, że "kwestia zabijania nienarodzonych dzieci budzi szczególne zainteresowanie opinii publicznej, czego najlepszym odzwierciedleniem są kolejne obywatelskie wnioski ustawodawcze, organizowane w całej Polsce marsze za życiem, oraz pikiety antyaborcyjne".
"W 1997 r. orzeczenie zapadło w ciągu niespełna sześciu miesięcy"
Siarkowska i Sobecka przypomniały, że 7 listopada 2017 r. Przyłębska powiedziała, iże wyrok w sprawie przesłanki eugenicznej jest "na pewno kwestią miesięcy", oraz że "na pewno nie będzie nieuzasadnionych opóźnień".
"Wiemy, że Trybunał nie ma obowiązku rozpatrzenia sprawy w określonym terminie, ale w 1997 roku (gdy Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjną aborcję ze względu na przesłankę społeczną - red.) orzeczenie zapadło w ciągu niespełna sześciu miesięcy, tymczasem teraz, gdy kluczowe kwestie są już dzięki tamtemu wyrokowi jednoznacznie rozstrzygnięte, mija dziewiąty miesiąc, a oprócz zmiany sędziego przewodniczącego i sędziego sprawozdawcy nic się w sprawie nie dzieje" - napisały posłanki PiS.
"Pani Prezes! Sprawa aborcji nie jest jedną z wielu rozpatrywanych na co dzień przez Trybunał, nie dotyczy takich czy innych urzędów, procedur, czy obowiązków obywateli, ona dotyczy najbardziej podstawowego prawa do życia. Przeciętnie każdego dnia w Polsce na podstawie przepisu o przesłance eugenicznej zabijanych jest zgodnie z prawem troje dzieci, tak więc każdy dzień zwłoki Trybunału to trzy wyroki śmierci na najbardziej bezbronnych" - uzasadniły.
Posłanki zaapelowały o "pilne rozpoczęcie procedowania w niniejszej sprawie i powstrzymanie tego przerażającego procederu zabijania niewinnych dzieci w świetle prawa".
Projekt "Zatrzymaj aborcję"
Równolegle w Sejmie procedowany jest projekt "Zatrzymaj aborcję", który zakłada zniesie możliwości przerwania ciąży ze względu na prawdopodobieństwo ciężkiej i nieodwracalnej wady płodu. Jego autorem jest Fundacja Życie i Rodzina Kai Godek.
Projektem ustawy zajmuje się specjalna podkomisja.
Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 1993 r. zezwala na dokonanie aborcji w trzech sytuacjach: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, gdy jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, a także, gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.
W dwóch pierwszych przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki, a w przypadku czynu zabronionego - jeśli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze