Kandydat na burmistrza w trakcie debaty odebrał telefon od... "Boga"
Sloan Bashinsky ubiegający się o urząd burmistrza miasta Key West na Florydzie (USA) uczestniczył w debacie przedwyborczej, gdy nagle zadzwonił jego telefon. - Halo? Kto? Bóg? - usłyszeli wszyscy uczestnicy spotkania. Bashinsky, z wykształcenia prawnik, twierdzi, że to "Bóg" przekonał go, by starować w wyborach.
Bashinsky był kiedyś bezdomnym, później zdobył wykształcenie prawnicze na Vanderbilt University. Teraz kandyduje w wyborach na burmistrza "z polecenia Boga". W trakcie debaty przedwyborczej, po odebraniu telefonu od "Boga", rozmawiał z nim o cięciach funduszy dla organizacji non-profit, a na koniec poinformował "Boga", że "władze miasta straciły rozum".
Mężczyzna wielokrotnie podkreślał, że do ubiegania się o urząd burmistrza namówił go "Bóg". Inaczej nie zdecydowałby się na start. - Myślę, że każdy, kto chciałby tę pracę, jest szalony - stwierdził Bashinsky.
"Ogromny popęd płciowy i olbrzymie ego"
To nie pierwszy ekscentryczny kandydat na burmistrza w historii Key West. W przeszłości o ten urząd ubiegał się Tony Tarracino, znany też jako Kapitan Tony. Wygrał wybory po tym, jak stwierdził, że "wszystko, czego potrzeba w życiu, to ogromny popęd płciowy i olbrzymie ego".
W zbliżających się wyborach burmistrza Key West startują: Sloan Bashinsky, Randy Becker, George Bellenger, Bill Foley, Teri Johnston, Carie Noda i Margaret Romero.
Miami Herald
Czytaj więcej