Polak jechał przez Holandię z otwartym piwem w szoferce i bez prawa jazdy
Kierowcę polskiej ciężarówki zatrzymała policja w pobliżu holenderskiego Arnhem. Powodem były informacje od świadków, że siedzący za kierownicą pije podczas jazdy. Rzeczywiście - funkcjonariusze zobaczyli w szoferce otwartą, częściowo opróżnioną butelkę z piwem. Był to dopiero początek kłopotów Polaka. Okazało się bowiem, że nie ma prawa jazdy. Ciężarówkę zatrzymano w depozycie.
Holenderską policję o podejrzanie jadącej ciężarówce poinformowali inni kierowcy poruszający się w poniedziałek trasami A50 i A12. Jeden ze świadków twierdził, że kierowca pije piwo prowadząc auto. Patrol namierzył ciężarówkę w okolicach Arnhem.
Piwo w kabinie, piwo w ładowni
Pierwsze, co zobaczyli funkcjonariusze po otwarciu kabiny, to napoczęta zgrzewka butelkowanego piwa. Obok kierowcy stała butelka, ale już częściowo opróżniona. Później okazało się, że spory zapas piwa był też w ładowni.
Od kierowcy wyraźnie czuć było alkohol. Mężczyzna odmówił poddaniu się badaniu trzeźwości. Policja nie wie więc, jak bardzo był pod wpływem. Jednak odmowa poddania się badaniu nie zakończyła sprawy, bo okazało się, że kierowca nie posiada prawa jazdy.
Nieważne niemal od roku
Polaka wypuszczono z komisariatu w z Rheden (ok. 10 km od Arnhem), ale bez samochodu. Usłyszał od funkcjonariuszy, że będzie mógł odebrać ciężarówkę, gdy jak okaże ważne prawo jazdy.
Nazajutrz kierowca pojawił się ponownie w komisariacie i pokazal dokument.
- Mogę teraz wziąć ciężarówkę? - zapytał.
- Nie - odpowiedzieli funkcjonariusze, którzy sprawdzili jego prawo jazdy w Polsce i wiedzieli, że utraciło on ważność jesienią 2017 r.
Chauffeur meldde zich en bekende geen rijbewijs te hebben. "Kan ik nu de vrachtwagen laten ophalen?" Nee. Eerst check in Polen. Wie zegt dat het klopt en hij daarmee onder een invordering uitkomt? #nietvangisteren pic.twitter.com/yfLU42YlmS
— Politie Rheden (@POL_Rheden) July 24, 2018
Przez Europę "pod wpływem"
"To najwyraźniej nie powstrzymało go od podróżowania (pod wpływem) przez Europę" - napisali policjanci z Rheden w komunikacie.
Po tym incydencie wszczęli przeciwko kierowcy dochodzenie.
We wtorek prokurator zażądał ukarania Polaka mandatem w wysokości 1000 euro, pokrycia przez niego kosztów holowania ciężarówki na parking depozytowy oraz uiszczenia opłaty za sam parking.
Ostateczną decyzję w sprawie Polka podejmie miejscowy sąd.
mypolacy.nl, polsatnews.pl
Czytaj więcej