Fala upałów w centralnej i zachodniej Polsce. Na południu gwałtowne burze

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał w czwartek ostrzeżenia drugiego stopnia przed upałem dla woj. zachodniopomorskiego, lubuskiego i wielkopolskiego. Oprócz tego, dla siedmiu województw, głównie na południu kraju, wydano ostrzeżenia pierwszego stopnia przed burzami i gradem. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przypomina o odpowiednim zabezpieczeniu się przed negatywnymi skutkami upałów.

W województwach objętych ostrzeżeniami przed upałem, słupki rtęci mogą wskazać od 29 do 32 stopni Celsjusza, a w nocy od 17 do 21 stopni. Należy jednak pamiętać, że temperatura odczuwalna może być znacznie wyższa. IMGW podkreśla, że ostrzeżenia mogą być przedłużone na kolejne dni.

Oprócz tego wydano ostrzeżenia pierwszego stopnia przed burzami z gradem dla województw: łódzkiego, podkarpackiego, świętokrzyskiego, małopolskiego, śląskiego, opolskiego i wschodniej części województwa dolnośląskiego.

Lekkostrawna dieta i 3 litry wody dziennie

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przypomina, że aby bezpiecznie przetrwać upały, należy ograniczyć przebywanie w pełnym słońcu, pić dużo niegazowanej wody, nie wychodzić - jeśli nie ma takiej potrzeby - z domu oraz unikać wysiłku fizycznego i picia alkoholu, który odwadnia organizm. Należy też pamiętać o noszeniu nakrycia głowy.

- Podczas upałów możemy pomóc sami sobie. Przede wszystkim trzeba pić dużo wody, ok. 3 litrów. Powinniśmy stosować lekkostrawną dietę, a zupy zamienić na chłodniki - powiedział reporterowi Polsat News ratownik medyczny Paweł Koszel.

Jak dodał, najbardziej narażone na negatywne skutki upałów są osoby starsze. - W przypadku tej grupy osób powodem złego samopoczucia jest niedostateczne nawodnienie organizmu i zbyt dużo warstw ubrań. Powinniśmy się ubierać lekko, najlepiej w jasne kolory. Między 11 a 17 osoby starsze nie powinny wychodzić z domu - poinformował Koszel.

Upały będą w najbliższych dniach bardzo dokuczliwe. Jak się ubierać, co pić, co jeść, jak chronić małe dzieci, zwierzęta domowe? Odpowiedzi na te pytania ma reporter Polsat News Artur Adamczak.