131 zaginionych po katastrofie tamy w elektrowni wodnej w Laosie. Tysiące osób czekają na ratunek

Świat
131 zaginionych po katastrofie tamy w elektrowni wodnej w Laosie. Tysiące osób czekają na ratunek
PAP/EPA/ABC LAOS NEWS

131 osób jest zaginionych po runięciu tamy w elektrowni wodnej w prowincji Attapu na południu Laosu - powiedział w środę premier tego kraju Thongloun Sisoulith. Oficjalna agencja prasowa KPL informowała dotychczas o "setkach zaginionych".

W poniedziałek po runięciu tamy uwolnionych zostało 5 mld metrów sześciennych wody, która zalała co najmniej siedem wsi, pozbawiając dachu nad głową ponad 6,6 tys. ludzi. Do wtorkowego popołudnia oficjalnie potwierdzono śmierć dwóch osób.

 

Odnaleziono ciała 19 zmarłych

 

Państwowy dziennik "Ventiane Times" podał w środę, powołując się na nieoficjalne dane władz prowincji, że odnaleziono ciała 19 zmarłych, a blisko 3 tys. osób wciąż czeka na ratunek na zalanych terenach. Przedstawiciel Czerwonego Krzyża, cytowany przez agencję Associated Press, powiedział w środę wieczorem, że odnaleziono już 24 ciała.

 

Według opublikowanego we wtorek raportu przedstawicielstwa ONZ w Laosie katastrofa dotknęła łącznie nawet ponad 11,7 tys. ludzi w 357 wioskach; woda zniszczyła całkowicie 20 domów, uszkodziła 223 domy, 14 mostów i drogi oraz zalała pola ryżowe.

 

Zawalona tama jest częścią wartego 1,02 mld USD projektu hydroelektrycznego Xe-Pian Xe-Namnoy, w którym udział biorą firmy z Laosu, Tajlandii i Korei Południowej. Hydroelektrownia o mocy 410 megawatów miała rozpocząć pracę w 2019 roku, a 90 proc. produkowanego przez nią prądu miało trafiać do Tajlandii - wynika z informacji ze strony internetowej opisującej projekt.

 

Trwa sezon monsunowy

 

Będąca jeszcze w budowie tama runęła w poniedziałek wieczorem. Według jednego z czterech udziałowców projektu, firmy Ratchaburi Electricity Generating Holding Public Company Limited, katastrofę spowodowały padające bez przerwy ulewne deszcze. W Laosie i okolicznych krajach trwa obecnie sezon monsunowy.

 

Komunistyczny Laos wprowadza w życie ambitny plan budowy sieci elektrowni wodnych, by sprzedawać prąd okolicznym krajom i stać się "akumulatorem Azji" - zauważa Reuters. Jednak szybkie tempo budowy tam na rzece Mekong i jego dopływach wzbudza obawy o ich wpływ na środowisko naturalne i życie mieszkańców.

 

PAP

bas/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie